Wyszków stolicą Mazowsza. Miasto gościło wojewódzkie dożynki

Co jak co, ale pogoda organizatorom dopisała. W pięknym wrześniowym słońcu ulicami miasta przeszedł tradycyjny korowód, który oficjalnie rozpoczął rolniczą imprezę w Wyszkowie. W korowodzie szły delegacje 27 powiatów oraz kilkudziesięciu parafii Mazowsza, niosąc misterne wieńce dożynkowe, wykonane z tego, co zrodziły pola i łąki. Goście przywieźli ze sobą nie tylko piękne wieńce, ale też kosze darów natury, symbole religijne i te bardziej lokalne, charakteryzujące ich rodzinne strony.

Powiat wyszkowski otwierał barwny korowód. Na czele szli starostowie dożynek - Elżbieta Grycz ze Ślubowa i Sławomir Wróbel z Gulczewa. Nieśli bochen chleba, wypieczony w piekarni w Porębie-Kocęby. W korowodzie szły delegacje gmin powiatu wyszkowskiego: Wyszkowa, Brańszczyka, Długosiodła, Rząśnika, Somianki i Zabrodzia, które - obiektywnie acz nieskromnie należy ocenić - przygotowały najpiękniejsze wieńce tych dożynek. Ważący około 120 kg wieniec powiatu wyszkowskiego w pocie czoła nieśli strażacy z OSP w Rybnie. Korowód prowadziła Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP w Wyszkowie. Goście przeszli na stadion miejski, gdzie rozpoczęła się msza św. pod przewodnictwem biskupa Stanisława Stefanka.

- Patrzę na wieńce - dzieła sztuki. Kto jest na pierwszym miejscu? Wieniec czy człowiek, który go stworzył? Ilu ludzi podziwia przyrodę, a nie może dostrzec w niej Boga? Można patrzeć na wieńce i zapomnieć przy tym o nas. Jednak by powstały, potrzebne było twórcze zaangażowanie ludzi. To jest odpowiedź na pytanie, jaka powinna być kolejność podziwu - mówił biskup.

Oficjalnego powitania gości dokonali starosta Bogdan Pągowski i burmistrz Grzegorz Nowosielski oraz marszałek Mazowsza Adam Struzik. Wśród gości wojewódzkich dożynek w Wyszkowie byli m.in. wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk, europoseł Jarosław Kalinowski, przedstawiciele samorządów, parlamentarzyści, pracownicy agencji i urzędów zajmujących się sprawami rolnictwa.

Więcej w najnowszym papierowym wydaniu "Głosu Wyszkowa".