Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maków Maz. Burmistrz Tadeusz Ciak zabrał głos w sprawie odwołania prezesa Jumy Krzysztofa Majkowskiego

Beata Dzwonkowska
Do tej pory burmistrz niechętnie komentował sytuację w Jumie. Teraz postanowił się wypowiedzieć przesyłając do redakcji oświadczenie. Publikujemy je w całości poniżej:

Nie zabierałem głosu, nie określałem jednoznacznie swojego stanowiska nie dlatego, iż uważam, że to Rada Nadzorcza spółki ma niezaprzeczalne i jedyne prawo powoływania i odwoływania prezesów, nie dlatego też że działalność pana prezesa Majkowskiego przez ostatni rok była chaotyczna, roztrzepana, a w konsekwencji szkodliwa, a przede wszystkim dlatego, że szczegóły z działalności pana prezesa nie pomagają, a wręcz przeciwnie szkodzą spółce. Jakby ta zasada kierowała panem Majkowskim to nie tylko klasa, ale resztki honoru nie pozwoliłyby mu szargać dobrego imienia spółki. Ale pana prezesa interesuje tylko własny nochal, który od matactw i kłamstw (co za chwilę udowodnię) zacznie mu za moment bardzo przeszkadzać. Mam wrażenie, że pan prezes nie ma już możliwości przeglądania się w lustrze.

Tak więc po kolei:
1. Kilka słów o prezesie Majkowskim.
Ten oskarżyciel o „brak profesjonalizmu”, „brak klasy” itp. gdzie się nie pojawi, to współpraca kończy się jak w Ostrołęce – wyrokiem skazującym za pomówienia prezydenta Ostrołęki, w Kętrzynie pozew starosty kętrzyńskiego o naruszenie dóbr osobistych - czy wreszcie wyrzucenie pana z szeregów partii PiS, o czym bardzo szeroko rozpisywała się ogólnokrajowa prasa. Wiarygodny pan prezes?!

2. Przypomni pan panie prezesie kto ściągnął pana do Makowa i dzięki komu został pan szefem spółki Juma (o krótka pamięci). Otóż dzięki mnie. Wszyscy członkowie Rady mieli poważne wątpliwości co do tej kontrowersyjnej kandydatury, ale ja widziałem w niej szansę. I nie chodzi tu o żadną wdzięczność, ale o zwykłą przyzwoitość. Wtedy nie nazywał pan tego kolesiostwem i nepotyzmem. A przypomni pan jeszcze jak nazywa się pierwsza osoba, którą pan zatrudnił na fotelu księgowej w spółce. Oczywiście Majkowska (bez wymaganych kwalifikacji).

3. A teraz kilka faktów za które każdy prezes od ręki (za każde z nich z osobna) powinien być odwołany.
a. Brak koncesji na wytwarzanie i dostarczanie ciepła, o czym pan Majkowski był wielokrotnie napominany.

b. Brak płynności finansowej spółki co pan Majkowski ukrywał przed Radzą Nadzorczą i wspólnikami. A konsekwencją były opóźnienia w spłatach pożyczki do Miasta i naliczenie w związku z tym odsetek karnych w wysokości ponad 2 tysięcy złotych, a także zaległości wobec Spółdzielni Mieszkaniowej na ponad 36 tysięcy złotych.

c. Lekceważenie wspólników spółki o ograniczanie dostępu do dokumentów i informacji spółki.

d. Nieterminowe spłaty do WFOŚiGW.

e. Działanie bez pozwoleń na budowę i narażanie wielu mieszkańców na niepodłączenie do sieci ciepłowniczej przed sezonem zimowym w sytuacji gdy polikwidowane już były indywidualne źródła ciepła.

f. Brak koncepcji rozbudowy sieci i przedsiębiorstwa. Brak zlecenia projektu rozbudowy sieci, a w tym brak planu podłączenia kamienicy przy ul. Grabowej, która jest częścią ważnego projektu rewitalizacji rynku.

g. Brak zabezpieczenia spółki w dostawę surowca. Na dzień 31 stycznia spółka nie miała podpisanej z żadną z firm umowy na dostawę węgla. A podwodem braku dostaw okazały się zaległości w płatności za wcześniejsze dostawy na kwotę ponad 600 tysięcy złotych.

To co państwo przeczytali, są to bezsporne fakty. Oczywiście kuglarz Majkowski „jakoś” to wszystko pewnie wyjaśni. Ale odpowiedzcie sobie sami, czy w takiej sytuacji Pan Majkowski mógł dalej funkcjonować.

4. Na zakończenie kilka słów o honorze pana prezesa, a raczej o jego kompletnego braku.
Notoryczne okłamywanie wspólników to karygodne, ale oszukiwanie pani redaktor i opinii publicznej, to wręcz obrzydliwe. Na pytanie: „Czy przez ten czas właściciele spółki wnosili skargi, upomnienia czy inne uwagi do pańskiej pracy jako prezesa spółki?” odpowiada pan, że nie wnosili a pańska praca była dobrze oceniania. Proszę zapytać każdego z członków rady i wspólników z osobna czy na każdym posiedzeniu nie dostawał pan reprymendy i uwag co do działania pańskiej osoby i spółki. Przypomnę tylko, że na jednym z nich w sierpniu powiedział pan cytuje: „że jeśli nie oddam sieci w terminie to podam się do dymisji” I co sieć była zrobiona w terminie?! Czy myślenie o własnym nochalu odebrało Panu honor?

Gdy członkowie Rady Nadzorczej spółki reprezentujący spółdzielnię zwrócili się do mnie, ze swoją sugestią odwołania, nie byłem zaskoczony, a tym bardziej zdziwiony, bo oczywiście miałem świadomość, że odpowiedzialność spadnie na moją głowę i przyniesie falę krytyki. Ale rozumiem Radę Nadzorczą i wiem, że jej wybór w przyszłości przyniesie wymierne korzyści, a przede wszystkim da spokój energetyczny miastu. Należy też wspomnieć o tym, iż Juma stoi przed kolejną rozbudową i kilkumilionową inwestycja i szalenie ważne jest stabilne zarządzanie i jasny plan rozbudowy spółki.

Każdy prezes, dyrektor, czy miejski pracownik realizuje politykę (gospodarczą, ekonomiczna, oświatową…) burmistrza miasta i Rady Miejskiej i oczywiście każdy z nich ma w niej swój osobisty udział. Ale przypisywanie sobie zasług rozbudowy sieci czy budowy ciepłowni jest zupełnie nie na miejscu. Był pan tylko wykonawcą (za co brał pan pieniądze) naszych pomysłów i zamierzeń związanych z uciepłownieniem miasta, bo idąc tą filozofią, to laury i największe podziękowania powinni otrzymać spawacze, kopacze rowów pod sieć i murarze przy budowie ciepłowni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki