MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Towarzystwo Przyjaciół Ostrołęki bez lokalu. Prezes Jadwiga Nowicka komentuje

Piotr Ossowski
Piotr Ossowski
Towarzystwo Przyjaciół Ostrołęki nie będzie już urzędować w lokalu miasta przy placu Bema. Dostali wypowiedzenie umowy najmu

Towarzystwo Przyjaciół Ostrołęki przez lata zajmowało lokal w budynku „Społem” PSS przy placu Bema. Kiedy kamienicę od „Społem” kupiło Muzeum Kultury Kurpiowskiej TPO znalazło sobie miejsce w... urzędzie miasta.

To nieścisła informacja, ale tak była nowa lokalizacja powszechnie odbierana. I trudno się dziwić - TPO zajmuje lokal na parterze bloku przy placu Bema 7A, gdzie mieści się także wydział promocji ratusza. Lokal jest miejski, ratusz wynajmuje jedno pomieszczenie TPO. Na preferencyjnych warunkach - jako organizacji pozarządowej.

Teraz prezydent Łukasz Kulik wymówił TPO umowę. Poinformował o tym w odpowiedzi na interpelację Jacka Łuby, który zainteresował prezydenta tą sprawą.

Reakcje, komentarze

Wywołała ona szereg komentarzy, zwłaszcza ujawniona przez prezydenta Kulika (choć oczywiście nie było to żadną tajemnicą handlową) wysokość opłat wnoszonych przez TPO. Za 16-metrowy lokal TPO płaciło czynsz w wysokości ok. 25 zł miesięcznie (plus opłaty). Wydaje się mało, ale przecież to pomieszczenie w lokalu miejskim, a TPO jest organizacją społeczno-kulturalną.

No właśnie: pojawia się pytanie, czy tylko taką. TPO powstało w 1982 roku. W pierwszym punkcie artykułu „cele” w swoim statucie TPO ma zapisane: „upowszechnianie wiedzy o historii i kulturze Ostrołęki i regionu”. I wiele przez lata w tej mierze zrobiło i robi. TPO to przede wszystkim liczne wydawnictwa lokalnych autorów czy organizacja corocznych plenerów malarskich. Warto wspomnieć, że to z inicjatywy TPO powstał w Ostrołęce pomnik-ławeczka doktora Józefa Psarskiego.

Polityka im zaszkodziła

Tyle że jednocześnie, od wielu lat, TPO mocno angażowało się w lokalną politykę (skutecznie wystawiając kandydatów do rady miasta z własnego komitetu wyborczego). A w ostatnich latach wyraźnie po jednej stronie - popierając w kolejnych kampaniach wyborczych prezydenta Janusza Kotowskiego. Choć - żadna to tajemnica - część członków TPO takiemu, jednoznacznemu, zaangażowaniu była przeciwna. I teraz - tracąc lokal przy placu Bema - TPO zapłaciło cenę za to zaangażowanie.

O komentarz do tej decyzji poprosiliśmy wieloletnią prezes TPO Jadwigę Nowicką.

Prezydent z nami na ten temat nie rozmawiał

.
Właśnie dziś (w piątek 22 lutego – przyp. red.) dostaliśmy pismo z Ostrołęckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które administruje lokalem o wypowiedzeniu umowy. Z dniem 30 kwietnia mamy opuścić lokal.

Na razie jest dla nas trochę szokiem, musimy się spotkać, zastanowić co dalej

Nie ukrywam, że jest mi osobiście bardzo przykro z tego powodu. Nie mieliśmy tu jakichś luksusowych warunków, staraliśmy się robić to, co robimy od lat dla naszego kochanego miasta. I nadal chcemy wydawać książki, upamiętniać historię – mówi Jadwiga Nowicka.
I nie ukrywa, że TPO – w obecnej sytuacji – chętnie przyjmie pomocną dłoń.

Może znajdzie się ktoś, kto zechce nam pomóc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki