- Z samego rana poszłam na wizytę do poradni dla kobiet w wyszkowskim szpitalu, aby wykonać badanie USG. Po dwóch godzinach czekania w kolejce, około godz. 10 byłam przyjęta przez lekarza – opowiada nasza Czytelniczka. - Gdy byłam w gabinecie, pani doktor powiedziała mi, żebym przyszła po 14.00, bo jej teraz w okno swieci słońce i nic nie widzi w monitorze. Wyszłam więc i wróciłam po południu - kolejna godzina czekania w kolejce. Przy następnej wizycie taka sama sytuacja - byłam po 12, czekanie w kolejce 1,5 godziny no i to samo: "proszę przyjść za pół godziny, bo słońce świeci w monitor" – tłumaczy pacjentka dodając, że monitor znajdował się rzeczywiście w oknie, ale czy nie można go po prostu było przestawić gdzieś gdzie nie świeci słońce? - Rozmawiałam z kobietami w kolejce i powiedziały mi to samo. Czy to jest normalne? - pyta oburzona kobieta. O zdarzeniu opowiedziała też stacji telewizyjnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?