Radosnych świąt Bożego Narodzenia Wam życzę. I bez stresu

Rozciąganie świąt w czasie staje się w Polsce coraz powszechniejsze. Już w pierwszych dniach grudnia na ulicach, sklepach pojawiają się ozdoby świąteczne. Różne motywacje, czasem głęboko skryte, kierują tymi, którzy robią to samo ze swoimi domami i posesjami. Może tęsknią za świętami z dzieciństwa i chcą te wspomnienia jak najszybciej ożywić? Może rywalizują z sąsiadami, kto szybciej i więcej? Może po prostu lubią święta i ich kolory?

Czy rozciąganie świąt Bożego Narodzenia w czasie powoduje ich rozwadnianie? Pewnie wiele osób tak myśli. Mnie to nie przeszkadza. To wprowadzenie w świąteczną atmosferę, może też czasem... łagodzenie stresu? Bo jak wynika z ankiety serwisu Prezentmarzeń, gorączka przygotowań, gonitwa za prezentami, niezadowolenie bliskich z otrzymanych upominków powoduje, że aż 73 proc. Polaków (!) odczuwa zdenerwowanie towarzyszące nadchodzącym świętom. Według 43 proc. respondentów przygotowaniom do świąt towarzyszy zdenerwowanie głównie z faktu, że wszystko jest na naszej głowie, a według 30 proc. stres, czy ze wszystkim zdążymy. Tylko 12 proc. potrafi odnaleźć radość ze spokojnej, świątecznej atmosfery, a 8 proc. - z powodu niezwykłego czasu, który spędzimy z rodziną.

Najbardziej frustruje nas przekonanie, że nie możemy się denerwować w święta i będziemy się kontrolować - jak twierdzi 39 proc. ankietowanych. Skutecznie atmosferę świąt według 37 proc. Polaków psuje szaleństwo w sklepach, według 24 proc. niewygodne pytania stawiane przez bliskich oraz, jak podkreśla 20 proc., rozmowy o polityce przy wigilijnym stole. Z pozytywnych emocji, towarzyszących świętom wymieniamy w pierwszej kolejności niecierpliwość w oczekiwaniu na Boże Narodzenie i wyjątkową atmosferę oraz szczęcie, że będziemy mogli obdarować innych upominkami oraz je otrzymać.

Życzę Państwu spokojnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia. Bez stresu.