Nauczyciel miał poprosić 18-letniego Grzegorza o założenie roboczego ubrania. Ten odmówił, gdyż ubranie, w które miał się przebrać, jak twierdzi, nie należało do niego i jego zdaniem założenie go „byłoby niehigieniczne”.
Nauczyciel prowadzący zajęcia miał wtedy zadzwonić do wychowawcy z internatu, w którym mieszkał Grzegorz Sz. i poprosić go o pomoc. Gdy ten przyszedł, według relacji ucznia, okazał zniecierpliwienie mówiąc, że nie zamierza spędzić całego dnia czekając, aż ten się przebierze. Gdy 18-latek ponownie odmówił, wychowawca, stojąc za siedzącym na krześle Grzegorzu, uderzył w nie, w wyniku czego chłopak spadł z krzesła. Jak się później okazało, w wyniku upadku Grzegorz Sz. doznał złamania nadkłykcia przyśrodkowego lewej kości ramiennej.
Sprawa jest wyjaśniana
Po tym zdarzeniu chłopak podniósł się i wyszedł z sali. Udał się do mieszczącej się w tym samym kompleksie szkoły podstawowej. Tam na korytarzu spotkał dyrektor tej placówki, której opowiedział o całym zdarzeniu. Do szpitala miał go zawieźć inny pracownik ośrodka.
O zdarzeniu poinformowana została policja w Makowie Mazowieckim, do której 27 maja wpłynęło zgłoszenie zawiadomienia o uszkodzeniu ciała.
- Prowadzimy czynności, które mogliśmy podjąć wobec pracownika i ucznia zmierzające do wyjaśnienia sprawy - mówi Martyna Wiśniewska – p.o. kierownika ośrodka w Jaciążku.
Do sprawy wrócimy.
Zobacz inne materiały
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?