Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Nie widziałam Matki Boskiej, słońca, co się kręci, ale coś w moim sercu się zmieniło - mówiła Anna Golędzinowska, nawrócona modelka

Robert Majkowski
Anna Golędzinowska, była modelka, autorka książki "Ocalona z Piekła" swoją burzliwą, pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji historią podzieliła się z ostrołęczanami 10 kwietnia w kościele farnym
- Nie widziałam Matki Boskiej, słońca, co się kręci, ale coś w moim sercu się zmieniło - mówiła Anna Golędzinowska, nawrócona modelka

A ta zaczęła się w Polsce. Jej ojciec był alkoholikiem i zginął po upadku ze schodów, gdy mała Ania miała 10 lat.

- Później jeden z mężczyzn mojej mamy dobrał się do mnie jak miałam 10 lat - opowiadała. - Jak jej o tym powiedziałam, nie uwierzyła mi. Zaczęłam nienawidzić swojej mamy, bo była, swojego ojca, bo go nie było.

Zaczęły się ucieczki z domu, szkoły, znajomości z dilerami narkotyków, sklepowe kradzieże.
- Gdy miałam 13 lat, postanowiłam sobie odebrać życie, wzięłam proszki, trafiłam do szpitala - wspominała. - Mówili mi, że nie zasługuję na marzenia, że marzenia są tylko dla pięknych i bogatych. Chciałam pokazać, że to nieprawda. Później zdałam sobie sprawę, że spełnione marzenia nie dają tego szczęścia.

W wieku 16 lat wyjechała do Włoszech. Zamiast do Mediolanu jako modelka, trafiła do Turynu, gdzie zabrano jej dokumenty i kazano jej pracować jako prostytutka.

- Współpracował z nimi inspektor policji włoskiej - tłumaczyła Anna Golędzinowska. - Jeden z klientów mnie zgwałcił, miałam 17 lat. Później poznałam chłopaka, którego nigdy więcej już później nie widziałam, ale ja na niego mówię mój Anioł Stróż. Ten chłopak pomógł mi stamtąd uciec. Ja dzisiaj nie czuję się ofiarą, ja dzisiaj myślę, że nieszczęście i cierpienie to jest szczęście, bo nie tylko nie odsuwa nas od Pana Boga, ale wręcz przybliża do niego.

Po traumatycznej przygodzie nie wróciła do kraju. Nie chciała wracać jako przegrana. Zatrudniła się w Mediolanie dla agencji mody i telewizji. Luksus, co weekend zagraniczne wycieczki, kupowanie tego, co tylko dusza zapragnie. To była jej rzeczywistość. Ciemną stroną jej kariery w Mediolanie były brak prawdziwej miłości, powracające stany depresyjne, narkotyki, bez których, jak mówiła była modelka, we włoskim showbiznesie ani rusz.

4,5 roku temu jeden z wydawców postanowił opublikować książkę o jej życiu. Pod warunkiem, że pojedzie z nim do Medziugorie, znanej na cały świat z objawień Matki Bożej. Pojechała.
- Nie widziałam Matki Boskiej, słońca, co się kręci, ale coś w moim sercu się zmieniło - opowiadała.

Zmieniło się tak dużo, że zrezygnowała z imprez z celebrytami, zerwała kontakty ze swoim środowiskiem, zrezygnowała z lukratywnego kontraktu i zaczęła chodzić do kościoła. Postanowiła wrócić i zostać z siostrami zakonnymi.

- Pierwszą rzeczą, którą im powiedziałam gdy do nich przyjechałam na obcasach, cała taka wypiękniona, było to, że mogę robić wszystko, ale nie będę zmywać łazienek. Usłyszałam: W takim razie jeśli chcesz tutaj być, jesteś odpowiedzialna za wszystkie łazienki, które są we wspólnocie. Pracowałam z uśmiechem na twarzy. Za każdym razem jak szorowałam łazienki, myślałam, że szoruję moją duszę.

Nauczyła się, mówiła, trzech rzeczy: przebaczenia, nieosądzania innych i miłości. Pogodziła się z mamą, złożyła śluby czystości i założyła Ruch Czystych Serc, do którego zapisują się osoby ślubujące czystość. Ruch liczy dziś ponad 7 tys. osób.

Więcej przeczytasz w najnowszym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego

- Nie widziałam Matki Boskiej, słońca, co się kręci, ale coś w moim sercu się zmieniło - mówiła Anna Golędzinowska, nawrócona modelka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki