z rządu" - obecnego i byłego, "unijnych parobkach", supermarketach, kominach płacowych, kiepskim losie rolnika, zdrajcach narodu, ogólnej biedzie, przestępczości, bezrobociu itd. Szef Samoobrony mówił pułtuszczanom to wszystko, co chcieli usłyszeć i to co zwykle lider Samoobrony publicznie głosi. Zwolennicy nagradzali go gromkimi brawami, przeciwnicy - kpiącymi uśmiechami. Pewien podchmielony uczestnik spotkania chciał bardzo żywo wyrazić swoją niechęć do lidera Samoobrony, próbując wypiąć na niego własne, nagie pośladki. Organizatorzy zapobiegli skandalowi. Chwilę później wokół przystani pojawiły się dodatkowe patrole policyjne. Większość z tych uczestników spotkania, których zapytaliśmy o powód, dla którego przybyli w ten niedzielny wieczór na przystań, odpowiadała krótko - z ciekawości. Także ciekawość przywiodła tam starostę pułtuskiego Tadeusza Nalewajka, który w ostatnich wyborach parlamentarnych startował z PSL. Głośno deklarowali swoje poparcie i uwielbienie dla Leppera miejscowi zwolennicy Samoobrony, ciasno skupieni przy mównicy, wpatrzeni w lidera niczym w obraz, przytakujący mu co kilka zdań. Najbardziej rzęsiste brawa były wtedy, gdy Lepper mówił o "zabójczych dla polskiego handlu" supermarketach - wiadomo, że miało to związek ze sprzeciwem pułtuskiej Samoobrony wobec planów budowy tam supermarketu z francuskim kapitałem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?