Akcję będzie można uznać za udaną, jeśli zgłosi się choć jedna osoba. Bo to właśnie jej komórki macierzyste mogą uratować komuś życie - uważa Małgorzata Szlejkin. I podkreśla, że oddanie próbki krwi czy śliny, nie jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na podzielenie się w przyszłości swoim szpikiem. Na ostateczną decyzję będzie jeszcze czas. Ale ten pierwszy krok jest bardzo ważny, bo wraz z nim rośnie nadzieja chorych na białaczkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?