- Najpierw pojawiła się ciemna chmura, w wraz z nią ulewny deszcz z okropnymi porywami wiatru, wystarczyło kilka minut, a wszystko zaczęło lecieć do góry. Syn chciał wyjść zobaczyć co się dzieje, ale gdzie tam! Nie pozwoliłam mu. Kawałki eternitu z obory porozrzucane były po całym podwórku i drodze. W środku znajdowała się trzoda chlewna, na szczęście zwierzętom nic się nie stało. - mówi jedna z mieszkanek Jankowa.
Wskutek silnego wiatru mieszkańcy całego powiatu makowskiego przez około dobę pozbawieni zostali prądu. Ekipy techniczne na bieżąco usuwały szkody. Strażacy również mieli wyjątkowo dużo pracy.
- Gdy drzewo przewróciło się na dach, przyznam, że nic nie słyszałem, bo wszystko miało miejsce w nocy, a ja spałem w drugiej części domu. Moja mama za to bardzo się przestraszyła, padał duży deszcz i wszystko zaczęło lecieć do pokoju. Na drugi dzień mieliśmy całe ściany mokre. - mówi Witold Cesarek z Jankowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?