- Po ocenie materiału dowodowego, a zwłaszcza po wykonaniu czynności z udziałem podejrzanego, jego obrońcy oraz pełnomocnika pokrzywdzonej, prokurator zdecydował, że na obecnym etapie wystarczający będzie środek zapobiegawczy wolnościowy, w postaci dozoru policyjnego, zakazu opuszczania kraju i zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej. Nie ma potrzeby, aby podejrzany przebywał w areszcie - poinformował nas prokurator Andrzej Krystosiak.
Prokurator potwierdził, że na takiej decyzji zaważyły m.in. efekty analizy zapisów monitoringu z "Nevady".
- Ale nie tylko. Zapis rejestratora monitoringu jest tylko jednym z dowodów w sprawie - mówi śledczy.
W piątkowe popołudnie Mateusz wrócił do domu. Ma nadal status podejrzanego i ciążą na nim zarzuty. Prokuratura nie zatrzymała nikogo innego w tej sprawie, nikomu też nie postawiła zarzutów. Jak wiemy nieoficjalnie, Klaudia podtrzymuje swoją wersję zdarzeń. W kolejnym programie "Uwaga!", który zostanie wyemitowany wkrótce, dziewczyna po raz kolejny wskazuje bez żadnych wątpliwości na Mateusza, jako sprawcę jej pobicia.
Więcej o tej sprawie, także rozmowę z rodzicami chłopakami można będzie przeczytać w jutrzejszym wydaniu gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?