Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zerwany dach, powalone drzewa, woda w piwnicach i sklepach... [ZDJĘCIA]

Małgorzata Jabłońska
Skutki załamania pogody w powiecie przasnyskim. 28 razy interweniowali strażacy w niedzielę i poniedziałek. Wiało, grzmiało i padało

- W akcjach brało udział 28 strażaków PSP i 5 samochodów zawodowej straży pożarnej oraz 14 wozów OSP i 157 strażaków ochotników. Jedna z poważniejszych interwencji miała miejsce we wsi Gadomiec - Miłocięta w gminie Chorzele, gdzie porywisty wiatr zerwał dach z zabudowań gospodarskich - mówi bryg. Waldemar Białczak powiatowy komendant Państwowej Straży Pożarnej Przasnyszu. - Zastępy straży pożarnej zabezpieczały dach obory - przewróciła się ściana szczytowa budynku i zostało zerwane pokrycie dachowe o powierzchni około 200 metrów kwadratowych. Strażacy zabezpieczyli teren działań oraz pomagali w ewakuacji trzody. Kolejna interwencja dotyczyła gaszenia ognia na prywatnej posesji w Chorzelach. Po uderzeniu pioruna doszło tam do pożaru skrzynki bezpiecznikowej. Pożar ten miał ograniczoną powierzchnię. Dotyczył w głównej mierze wspomnianej skrzynki, zlokalizowanej w garażu należącym do jednego z mieszkańców miasta - wyjaśnia bryg. Waldemar Białczak.

Kolejna interwencja dotyczyła gaszenia płonącego, wysokiego drzewa w gminie Przasnysz.

- Od uderzenia pioruna zapaliło się pojedyncze, znacznych rozmiarów drzewo w miejscowości Obrąb - tłumaczy Waldemar Białczak i dodaje, że najprawdopodobniej był to zabytek przyrody. - Mieszkańcy alarmowali, że drzewo zaczęło się pochylać, co groziło jego runięciem. Akcja była trudna, ponieważ płomienie objęły głównie wnętrze drzewa. Przybyli na miejsce strażacy rozpoczęli intensywne podawanie środków gaśniczych, co okazało się niewystarczające ze względu na zlokalizowanie zarzewia ognia we wnętrzu pnia. W związku z tym zadysponowano użycie podnośnika z PSP w Przasnyszu, co miało umożliwić ugaszenie pożaru od góry. Niestety, trudne warunki atmosferyczne sprawiły, że nie można było wykorzystać całej, 25-metrowej długości dźwigu. Wykorzystanie pełnych parametrów podnośnika mogło stanowić zagrożenie dla strażaków biorących udział w akcji. Dlatego konieczne okazało się zadysponowanie większego, 30-metrowego podnośnika z ciechanowskiej jednostki ratowniczo-gaśniczej. To przy jego pomocy udało się pożar ugasić. Zastosowano metodę częściowego podkrzesywania drzewa. Drzewo było podcinane fragmentami, począwszy od jego korony, jednocześnie prowadzono działania gaśnicze. Akcja wiązała się z koniecznością wycięcia całego drzewa, gdyż naruszona została stateczność pnia, co stwarzało zagrożenie dla sąsiadujących z nim budynków - poinformował komendant straży.

Podczas intensywnych działań strażacy usunęli ponadto 7 powalonych drzew (2 w gminie Jednorożec i 5 w gminie Chorzele) i 18 razy wypompowywali wodę (w Olszewce i 17 razy w Chorzelach). Podtopione zostały: budynek Spółdzielni Mleczarskiej Mazowsze, sklep Biedronka oraz magazyn prywatnej firmy. Woda wdzierała się też do piwnic budynków mieszkalnych i garaży na prywatnych posesjach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki