Od dawna nie ma w nim dyrektora, bo po odejściu poprzedniej szefowej do podobnej jednostki w Ostrowi Mazowieckiej, wójt Bożena Kordek postanowiła nikogo nie zatrudniać na jej miejsce. Jest więc wakat i tak pozostanie do końca roku, bo do 31 grudnia ZOSiPO ma być zlikwidowany.
Jak wyjaśniła radnym wójt Bożena Kordek, po zmianach obsługą wszystkich szkół i przedszkoli zajmie się bezpośrednio Urząd Gminy, bo tam zostaną zatrudnieni wszyscy pracownicy ZOSiPO (jedna osoba przejdzie na emeryturę).
- Zmian w zakresie obsługi szkół wymagają nowe przepisy – tłumaczyła Bożena Kordek. - Mieliśmy do wyboru albo likwidację, albo przekształcenie. Tej zmiany nie odczują ani uczniowie, ani nauczyciele. Co ważne, ta zmiana spowoduje zmniejszenie kosztów obsługi oświaty o ok. 90 tys. zł rocznie. To niebagatelna kwota.
Nie wszyscy radni byli przekonani do pomysłu likwidacji ZOSiPO. Czterech radnych (Zbigniew Nietubyć, Arkadiusz Murawski, Józef Jagiełło i Leszek Dębek) zadawało więc pytania, a pani wójt starała się na nie odpowiadać. Najdłużej mówił o tym radny Dębek.
- To już druga zlikwidowana przez panią wójt jednostka (pierwszą była Straż Gminna – przyp. MB), co będzie dalej? - mówił zatroskany radny.
Pytał też m.in. o los pracowników – w ZOSiPO pracuje 9 osób.
- To nie będzie likwidacja, tylko reorganizacja – tłumaczyła pani wójt. - Wszyscy zachowają swoje miejsca pracy.
- Z samego tytułu uchwały wynika jednak, że to będzie likwidacja – nie ustępował radny Dębek.
Po pytaniach i odpowiedziach było głosowanie – 10 radnych było za likwidacją ZOSiPO, 3 było przeciwnych, a 1 wstrzymał się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?