Aneta jest chora. Dom zniszczyła trąba powietrzna, auto ukradli

Dziewczyna skończyła już 30 lat. Jednak jej umysł pozostał dziecięcy. Lubi się bawić, słuchać muzyki, oglądać telewizję. Marzy o nowym telewizorze, bo stary , wskutek cyfryzacji telewizji w Polsce, przestanie odbierać programy. Dla osoby, która nie może się ruszać i spędza czas na oglądaniu telewizji, to prawdziwy dramat.

W tym roku gwiazdka w domu Dąbrowskich była raczej skromna.
- Niedawno kupiliśmy to łóżko ze sterowaniem pilotem, więc na razie nie ma mowy o innych zakupach - tłumaczy mama Kazimiera. - Ona to po swojemu rozumie, ale zawsze byłoby miło, gdyby coś dostała. Dlatego zdecydowaliśmy się napisać ten list do św. Mikołaja, za pośrednictwem Tygodnika Ostrołęckiego.

Wizytę w domu Anety odbyłam w celu rozeznania się w potrzebach i zawiozłąm tylko symboliczny upominek. Rodzina stara się zaspokajać potrzeby córki. Założyli windę, wzięli kredyt na samochód. Niestety, auto zostało skradzione, Złodzieje wiedzieli, komu kradną. Nie przeszkadzało im, że to pojazd specjalny, niezbędny do dojazdów do lekarzy. Próbowali żądać okupu, auto w końcu przepadło. To nie było jedyne nieszczęście, jakie dotknęło tę rodzinę.
- 11 lat temu, przez nasz dom przeszła trąba powietrzna i straciliśmy dach. Zerwał się z domu i po prostu odleciał - wspomina Kazimiera. - Aneta bardzo się przestraszyła.

Potrzeby nadal są. Przydałby się drugi wózek inwalidzki, nawet w niezbyt dobrym stanie, duży oraz wszystko, co przydaje się przy pielęgnacji leżącej, bezwładnej osoby: podkłady higieniczne, gumowane prześcieradła, wkładki typu tena, pościel, środki czyszczące, piorące i dezynfekujące. Przyjemność dziewczynie sprawiłyby też zabawki, czyli duże, mocne, bezpieczne lalki i maskotki. Szybko je niszczy, cały czas potrzebne są nowe. Można ofiarować płyty z muzyką religijną lub z filmami.

Czytelnicy, którzy mogą w tych sprawach pomóc, proszeni są o kontakt z redakcją.