Nie będzie klaskania w mroku

Przypomnijmy, Ostrołęckie Centrum Kultury na powitanie wakacji 22 czerwca zorganizowało plenerowy koncert na stadionie, z O.N.A. w charakterze gwiazdy. Gwiazda miała zagrać o 21.00. Zagra dwie godziny wcześniej. Policja bowiem, do czego ma prawo zgodnie z ustawą o imprezach masowych, zarządziła, że impreza musi się odbyć przy świetle dziennym. Na bocznym boisku na Witosa, gdzie został zaplanowany koncert, nie świeci się bowiem ani jedna latarnia.
- To znaczy, że będzie zero atmosfery! W promieniach słońca to można słuchać najwyżej orkiestry dętej, ale nie O.N.A. ? usłyszeliśmy z ust młodych ludzi, którzy wybierali się na koncert.
Skąd ta skrupulatność policji względem oświetlenia, skoro rozliczne ubiegłoroczne koncerty na stadionie kończyły się późno i po ciemku i nikt nie widział problemu?
- Doświadczenie ubiegłego roku pokazało, że prowizoryczne doświetlanie widowni strażackimi reflektorami się nie sprawdza - oświadczył Andrzej Ciszewski z ostrołęckiej policji. - To muszą być normalne latarnie. Policja nie może pozwolić, żeby ludzie zadeptali się po ciemku. A niech, nie daj Boże, dojdzie do jakiejś rozróby. Strach pomyśleć!
Na stadionie MOSiR przy ulicy Witosa jako tako jest oświetlone główne boisko. Pozostała część obiektu tonie nocą w egipskich ciemnościach, bo mające prawie trzydzieści lat latarnie nigdy nie były modernizowane. Kto do tego dopuścił? Urząd Miejski umywa ręce.
- MOSiR jest samodzielną jednostką organizacyjną, dlatego też prace remontowe i modernizacyjne leżą w gestii jego dyrektora - powiedział nam Mariusz Prusaczyk z Urzędu Miejskiego.
Dyrektor MOSiR Witold Noll dał tymczasem do zrozumienia, że to właśnie miasto jest winne ciemnościom na stadionie.
- Miasto skierowało środki na budowę hal sportowych. Tymi inwestycjami argumentowało, że w tej chwili nie stać ich na naszą modernizację. Oświetlenie jest potrzebne nie tylko ze względu na masowe imprezy, ale przede wszystkim wydłużyłby się godziny treningów klubowych wczesną wiosną i jesienią - powiedział nam Noll. - Starania jednak idą w dobrym kierunku. Miasto obiecało nam, że jeszcze w tym roku remont zostanie wykonany - dodał na pocieszenie, choć atmosfery na koncercie O.N.A. to raczej nie uratuje. (mm)

Komentarz:

Magistrat wini MOSiR, MOSiR wini magistrat, a policja tradycyjnie stoi tylko na straży prawa. W sumie nic nowego pod słońcem. Oby tylko muzycy z O.N.A. wzorem swoich starszych kolegów z branży (np. Paweł Kukiz, Lady Pank) z powodu nie spotykanych gdzie indziej warunków koncertowania, nie nabijali się z Ostrołęki udzielając wywiadów ogólnopolskiej prasie muzycznej, czy pisząc teksty do swoich piosenek. Chylińska ma jednak niewyparzony jęzor i na pewno rozpowie jak to występ jej zespołu w Ostrołęce był uzależniony od wysokości słońca na nieboskłonie. I znowu gdy się gdzieś pojedzie na jakąś rockową imprezę, czy ot tak towarzysko, będzie obciach się przyznać, że się jest z Ostrołęki.
Nadal będę się przyznawał z dumą, ale jakże trudno być dumnym ze swojego miasta.