Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny głos przeciw budowie elektrowni w Ostrołęce

Piotr Ossowski
Daniel Obajtek w miniony poniedziałek zrezygnował z funkcji prezesa koncernu Energa. Obajtka na stanowisku prezesa Energi zastąpiła (zarząd i rada nadzorcza powierzyła jej pełnienie obowiązków) dotychczasowa wiceprezes Alicja Barbara Klimiuk.

Wszystko co dzieje się w Enerdze interesuje oczywiście ostrołęczan głównie w kontekście budowy nowej elektrowni.

Ostatnio, w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej mówił o tym Wojciech Myślecki z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (agenda rządowa). Myślecki jest ekspertem enegetycznym, a temat budowy elektrowni w Ostrołęce zna doskonale - za poprzedniego rządu był członkiem rady nadzorczej Energi Wytwarzanie, właściciela elektrowni Ostrołęka.

- Na przełomie 2014 i 2015 roku, tuż przed moim odejściem z rady nadzorczej Energi Wytwarzanie, przyjęliśmy pozytywną opinię o inwestycjach w Ostrołęce. Na podstawie profesjonalnych analiz podjęliśmy decyzje kierunkowe. Po pierwsze - że rezygnujemy z budowy jednego bloku klasy 1000 MW na polu C, czyli tzw. Ostrołęki C; po drugie - przygotowujemy całkowite rozebranie starej, wyłączonej z eksploatacji elektrowni Ostrołęka A - przypomniał w rozmowie z PAP tło decyzji o zamrożeniu projektu budowy nowej elektrowni.

W miejsce Ostrołęki A (starej elektrociepłowni) Energa chciała wybudować dwa mniejsze bloki węglowe - po 230-2300 MW. Po zmianie rządu wrócono do koncepcji budowy 1000-megawatowej elektrowni.

Wojciech Myślecki zauważa w rozmowie, że kilku wpływowych polityków jest związanych z tamtym regionem i budowę Ostrołęki C traktują jako „swój wkład” w jego rozwój. I komentuje:

- Rozwój regionu jest istotny, ale to nie zdejmuje z nas obowiązku racjonalnego myślenia o tak poważnej inwestycji. Na pojedynczy blok klasy 1000 MW nie ma tam miejsca - to opinia energetycznego eksperta.

I obszernie to uzasadnia. Także w kontekście - o którym w Ostrołęce rzadko się mówi - innych inwestycji w energetyce. A jest ich sporo - w Opolu budowane są dwa nowe bloki węglowe po 900 MW (mają być gotowe w 2018 i 2019 roku), w Jaworznie powstaje blok 910 MW (ma być gotowy w 2019 roku), w grudniu oddano do użytku blok 1075 MW w Kozienicach.

- Uważam, że budowa Ostrołęki C nie tylko pogorszy ekonomiczne uwarunkowania pracy bloków tej samej klasy w Opolu, Jaworznie i Kozienicach, jednocześnie Ostrołęka ma najgorszą pozycję w tej grupie, jeżeli chodzi o kolejność wchodzenia do pracy - mówi Myślecki. I konkluduje: - Uwzględniając negatywne oddziaływanie na istniejące bloki, potencjalnie negatywne stanowisko instytucji finansowych, które nie chcą pogarszać i tak naciągniętych zaangażowań w bloki już istniejące, ujemną rentę geograficzną Ostrołęki z powodu odległości od kopalni, wreszcie uwzględniając fakt, że ten blok nie będzie miał derogacji i nie wejdzie w pierwszą turę aukcji na moc, uważam, że budowa tego bloku jest ekonomicznie nieopłacalna, a z punktu widzenia systemu nieuzasadniona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki