Mama dziecka, które we wrześniu rozpoczyna naukę w Szkole Podstawowej w Kadzidle, nie chce, by jej dziecko chodziło na popołudniową zmianę. Dyrekcja szkoły odpowiada na wątpliwości kobiety.
- Mają być dwie klasy pierwsze - jedna na poranną zmianę, druga na popołudniową - referowała nam Czytelniczka. - Już tego nie rozumiem, bo w poprzednich latach bywało więcej klas pierwszych i wszystkie uczyły się na rano. Teraz dyrekcja tłumaczy, że sal jest za mało, a przecież są tylko dwie klasy pierwsze! Miało nie być możliwości przepisywania dzieci, tylko tak jak zostały przypisane do klas, tak miało zostać. Tymczasem dowiedziałam się, że kilkoro dzieci zostało jednak przepisanych z grupy popołudniowej do rannej. Jakie względy o tym zdecydowały? Ja usłyszałam, że nie ma takiej możliwości, a też wolałabym ze względu na swoją prace, by dziecko uczyło się rano - argumentuje kobieta.
Do zgłoszonego problemu odniosła się Lucyna Bakuła, wicedyrektor Szkoły Podstawowej w Kadzidle.
- Do klasy na poranną zmianę zostały zakwalifikowane dzieci dojeżdżające spoza Kadzidła oraz dzieci, które mają orzeczenia o niepełnosprawności i opinie z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Będzie to klasa integracyjna - tłumaczy pani wicedyrektor Bakuła.
W klasie tej będzie się uczyło 18 dzieci. A w tej na popołudniową zmianę - 16. W nowym roku szkolnym będzie pięć klas drugich, sześć klas trzecich. Dwie z trzecich klas zostaną przeniesione do budynku dla klas IV-VI.
- Zapewniamy dzieciom warunki do nauki na miarę możliwości. Uważam że są dobre. Nauczyciele opiekują się uczniami na przerwach. Jeśli ta pani ma wątpliwości, serdecznie zapraszam ją do kontaktu osobistego z nami. Rozmowa na pewno będzie pomocna - podkreśla pani wicedyrektor Bakuła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
