Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakie piwo piją ostrołęczanie?

Piotr Ossowski
- To jak z jazdą samochodem. Do celu możesz dojechać czymkolwiek, ale jak już raz przesiądziesz się do dobrego auta, to potem nie chcesz wsiadać do gorszego – mówi Karol Kowalczyk, menadżer ostrołęckiego sklepu „Alkohole Setka”.

Mówi o piwie, bo to właśnie ono jest znakiem rozpoznawczym sklepu przy ul. Witosa. Można w nim kupić wszelkie rodzaje alkoholu, ale jeśli chodzi o piwa, sklep jest jedynym w Ostrołęce, gdzie mamy taki wybór tego napoju.

– W sprzedaży mamy średnio około 300 rodzajów piw. Od piw koncernowych, przez piwa regionalne, do rzemieślniczych, czy jak to się inaczej określa, kraftowych – mówi Karol Kowalczyk.

Tu konieczne wyjaśnienie. Piwa koncernowe to po prostu najpopularniejsze piwa największych producentów (do kupienia w każdym sklepie); piwa regionalne to produkcja mniejszych browarów; piwa kraftowe to – elita wśród piw – produkcja małych browarów rzemieślniczych. Często są to piwa wypuszczane na rynek w niewielkich seriach, produkowane według indywidualnych receptur małych browarów, z najlepszych surowców.

Jakość ma oczywiście związek z ceną. Najtańsze piwa koncernowe kosztują ok. 2 zł, za dobre piwo rzemieślnicze trzeba zapłacić minimum 7–8 zł.

– Najdroższe obecnie u nas piwo kosztuje 55 zł, a bywały i droższe – dodaje Karol Kowalczyk, który przekonuje, że absolutnie błędne jest przyjmowanie takiego kryterium.

– Oczywiście są tacy, dla których cena jest najważniejsze. Ci też znajdą u nas coś dla siebie – śmieje się. – W przypadku prawdziwych smakoszy ważne jest jednak co innego. Liczy się określony styl, receptura, smak.

Takich osób – pasjonatów, znawców, koneserów – dla których to jest najważniejsze, jest – także w Ostrołęce – coraz więcej.

– Generalnie, jak my to mówimy, świadomość piwna, cały czas rośnie. Z oczywistych względów kiedyś tego nie było. Dostępne były tylko piwa koncernowe, sam kiedyś piłem tylko takie, osobiście preferowałem „Tyskie” – opowiada. – I zaobserwowałem, także w naszym sklepie, że wiele osób przebywa taką właśnie drogę. Najpierw pili piwa koncernowe, potem sięgali po produkcje browarów regionalnych, na końcu szukają piw kraftowych, w określonych, odpowiadających im, stylach.

Tacy klienci wiedzą czego chcą.

– Są osoby, które preferują piwa mocno nachmielone, w stylu IPA, AIPA czy Imperial IPA; są tacy którzy preferują stouty; są tacy, którzy preferują piwa mocne, treściwe, na ekstraktach 22–24 proc. – mówi menadżer „Setki”.

Karol Kowalczyk mówi już o czymś, co dla przeciętnego amatora „złocistego trunku” jest ciemną magią. Tylko jednak z pozoru, dla coraz większej liczby ostrołęczan, to podstawowa wiedza.

– Osób, które są fascynatami, powiedziałbym, że nawet znawcami piwa, jest coraz więcej – mówi Kowalczyk.

To oczywiste, że w Ostrołęce spotykają się w sklepie „Alkohole Setka”. Choć „spotykają się” to chyba jeszcze określenie nieco na wyrost. Czy jest już u nas środowisko koneserów piwa?

– Środowisko to chyba jednak jeszcze nie – uważa Karol Kowalczyk. – Choć na pewno są fascynaci. Są tacy, którzy na piwach naprawdę się znają, szukają określonych stylów, czy określonych produkcji małych rzemieśliniczych browarów. Jest grupa osób, które jeżdżą na festiwale piwne. Zdarzają się też tacy, którzy nawet mnie potrafią zaskoczyć pytaniem o określone piwo – dodaje.

Sklep „Alkohole Setka” odwiedzają nie tylko koneserzy smaku piwa. Są też tacy, którzy poszukują tu zagranicznych piw (większego wyboru w mieście nie znajdą); są też także i kolekcjonerzy kapsli od piwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki