Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia cukrowni w Krasińcu

Jarosław Sender
Dyrekcja i pracownicy administracji cukrowni Krasiniec. W środku siedzi dyrektor Stefan Ziemski z żoną Ireną, 1920/1930 r.
Dyrekcja i pracownicy administracji cukrowni Krasiniec. W środku siedzi dyrektor Stefan Ziemski z żoną Ireną, 1920/1930 r.
Widok cukrowni w 1922 r.

Widok cukrowni w 1922 r.

Widok cukrowni w 1922 r.

Jak co roku o tej porze roku trwa kampania cukrownicza. Ale od kilku lat powiat makowski już w niej nie uczestniczy. Jedna z większych i najstarszych cukrowni na Mazowszu - cukrownia "Krasiniec" - zakończyła swoja działalność w 2003 r. Dzisiaj stoi martwa i bezużyteczna, niszczejąc pod wpływem czasu.

Cukrownia "Krasiniec" powstała w latach 1866-1867 we wsi Szczuki stanowiącej własność rodu Krasińskich. Jej założycielem był hrabia Ludwik Józef Adam Krasiński, jeden z najbogatszych ludzi w Królestwie Polskim. Oprócz wielkich majątków ziemskich był m.in. właścicielem Ojcowa wraz z zamkiem w Pieskowej Skale i Ursynowa pod Warszawą. Jego pasją były konie, a utrzymywana przez niego stadnina porównywana była ze słynnymi stadninami Sanguszków. Cukrownia "Krasiniec" stała się zaczątkiem wsi o tej samej nazwie.

Fabryka założona została jako spółka udziałowa. W skład jej zarządu weszły osoby znane ze swej działalności gospodarczej oraz przedstawiciele żydowskiej finansjery warszawskiej. Największe udziały posiadał hr Krasiński, obok niego Aleksander Blumenfeld, Stanisław Rotwand, Maurycy Wortmann. Jednym z udziałowców był także Juliusz Żurawski dzierżawca majątku Szczuki. Juliusz Żurawski był wybitnym rolnikiem i plantatorem buraków cukrowych. Nasiona zbóż wyhodowane w jego majątku zdobyły pierwsze miejsce na wystawie w Chicago. Syn Juliusza, Kazimierz Żurawski, był jednym z najwybitniejszych matematyków polskich. Jego wnuk, również Juliusz, należał do najlepszych polskich architektów, a prawnuk Andrzej konstruował m.in. katowicki "Spodek" i Halę Oliwia w Gdańsku. Guwernantką w domu Żurawskich była Maria Skłodowska, przez krótki czas Kazimierz był jej narzeczonym.

Przez blisko półtora wieku cukrownia "Krasiniec" była źródłem dochodów dla wielu ludzi: robotników zatrudnionych w fabryce, ziemian i chłopów powiatu makowskiego, przasnyskiego, ciechanowskiego i pułtuskiego, którzy wyspecjalizowali się w produkcji buraków cukrowych, dla wielu okolicznych miast i prywatnych przedsiębiorców handlujących cukrem. Plantatorzy buraków stosowali racjonalne nowoczesne metody upraw, nawozy sztuczne (z ich stosowaniem pierwszy zapoznał się Juliusz Żurawski podczas pobytu w czeskich majątkach) osiągając znakomite wyniki. Cukrownia stale się modernizowała i rozbudowywała, w roku 1885 zainstalowano tu światło elektryczne, co przyczyniło się do zwiększenia wydajności oraz bezpieczeństwa i higieny pracy.

Obok cukrowni powstał dom dla dyrektora zakładu, budynki mieszkalne dla pracowników administracji i robotników. Przy zakładzie działała Ochotnicza Straż Pożarna, orkiestra dęta. Była też czteroklasowa szkoła powszechna i Biblioteka Pracowników Cukrowni. Dzięki fabryce wieś stale rozwijała się, a dzisiejsi mieszkańcy Krasińca to w znacznej mierze potomkowie rodzin, które od początku związane były z cukrownią.

Cukrownia "Krasiniec" sprzedana została w 2006 r. prywatnemu przedsiębiorcy. Nie wiadomo jakie jest jej przeznaczenie. n

Katarzyna Olzacka

ZdjĘcia z archiwum cukrowni "Krasiniec"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki