– Wiem, że rywalom bardzo zależało na odniesieniu zwycięstwa, w kontekście remisu w pierwszym spotkaniu w Wieluniu – podkreślał przed meczem trener Radosław Żebrowski. – Zespołu nie trzeba motywować na to spotkanie i z pewnością będziemy walczyć z całych sił.
Słowa szkoleniowca miały odzwierciedlenie w faktach, bo od pierwszych minut na parkiecie trwała niezwykle zacięta i emocjonująca batalia. Żaden z zespołów nie mógł do przerwy osiągnąć wyższego, jak jednobramkowego prowadzenia. W naszym zespole świetnie radzili sobie młodzi i utalentowani zawodnicy - Kamil Ludwiczak i Hubert Milewski. Do gry po kontuzji powrócił z kolei Łukasz Kowalczyk, który tym razem skupił się jedynie na rywalizacji w obronie.
– Nie chcemy ryzykować odnowienia się urazu, dlatego ustaliliśmy, że Łukasz Kowalczyk pomoże w tym meczu w obronie, ale nie będzie występował w ataku – tłumaczył już po meczu szkoleniowiec Trójki Radosław Żebrowski.
Do przerwy nasi szczypiorniści przegrywali z drużyną z Wielunia 12:13. Po zmianie stron goście prowadzeni przez trenera Tomasza Derbisa potrafili zwiększyć przewagę do pięciu bramek. Nasi szczypiorniści walczyli ambitnie, ale brakowało skuteczności przy agresywnej obronie rywali. Ostatecznie nasi piłkarze ulegli 27:31, ale blisko trzystu kibiców zgromadzonych na trybunach na zakończenie meczu nagrodziło ostrołęczan gromkimi brawami.
Cały artykuł tylko we wtorkowym papierowym wydaniu "Tygodnika Ostrołęckiego"
Trójka Ostrołęka - MKS Wieluń 27:31 (12:13)
Trójka: Bieniecki, Kozłowski, Wojciechowski - P. Obidziński 1, Milewski 6, Choroszewski 3, Kuliś 3, Kosiński 0, Piskowski 0, Zieliński 0, Ludwiczak 5, Dmowski 3, Niećko 5, Kowalczyk 0, Ścibek 1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?