2 z 6
Poprzednie
Następne
Tragiczny pożar w Królach Małych
– Najbardziej paliło się od strony podwórka, tam była kuchnia – mówi Ryszard Szwarc. – Ogień szybko objął cały dom, który był z drewna, a między deskami były trociny. Nie widzieliśmy na podwórku ani Wieśka, ani jego matki.
Dopiero po stłumieniu ognia strażakom udało się wejść do środka niewielkiego domku, który płonął jak pochodnia. W zgliszczach znaleźli dwa ciała, oba leżały na podłodze. 94–letnia Janina R. i jej 59–letni syn Wiesław zdążyli wyjść z łóżek, ale nie zdołali dotrzeć do drzwi.