Najwięcej kradzieży odnotowano w czerwcu, bo aż cztery. Ostatnie "nabytki" złodziei to VW Touran, warty 50 tys. zł, który 31 lipca zniknął z ul. Dąbrowskiej, i audi A4, warte 27 tys. zł, które przepadło 21 lipca z ul. Sportowej. Przestępcy za cel obierają powszechnie uznawane za dobre marki, takie jak: Audi, BMW, Volkswagen, Suzuki, Toyota. Giną auta może nie najnowsze, ale dobrze utrzymane, ładnie się prezentujące. W większości w nocy, albo późnym wieczorem.
A przasnyszanie zastanawiają się, czy na terenie miasta nie działa zorganizowana grupa przestępcza.
- Mówi się o szajce z Wielbarka - opowiada jeden z mieszkańców. - Na takich nie ma mocnych, otworzą każde auto. Jeden z okradzionych zostawił wieczorem auto zaledwie na godzinę. Tyle wystarczyło, aby zniknęło.
Policja plotek krążących po mieście i nie potwierdza, ale i nie zaprzecza im. Trwa dochodzenie.
- Wcześniej tego typu przestępczość była mocno ograniczona, stąd przasnyszanie mogą mieć wrażenie, że ostatnio tych kradzieży przybyło - uspokaja Wojciech Gregorczyk, zastępca komendanta policji w Przasnyszu. - My również ten problem zauważamy i staramy się reagować. Trwają m.in. przesłuchania świadków, zbieranie materiałów. Sprawdzamy każdy sygnał, każdy trop. Apelujemy do każdej osoby, która wie cokolwiek na temat kradzieży aut, o kontakt z policją. Będziemy sprawdzać każde sygnały, także te anonimowe. To może pozwolić na zatrzymanie sprawcy na gorącym uczynku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
