Pod koniec czwartkowej sesji Rady Powiatu radny Dariusz Morawski zwrócił się do starosty, aby wystąpił z pismem do syndyka upadłej mleczarni Ostrowia z prośbą, aby ten nie egzekwował od rolników zaległych udziałów.
Radny poinformował, że był dwa dni wcześniej na drugim już spotkaniu z wiceministrem Tadeuszem Nalewajkiem w Zarębach i tam przedstawiono opinię prawną, z której wynika, że są poważne wątpliwości co do dokumentów dotyczących tej sprawy. O tej sprawie pisaliśmy kilka dni temu.
Starosta Kamiński odpowiedział, że już dwa razy pisał do syndyka, ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Głos w tej sprawie zabrał także wicestarosta Jerzy Bauer.
- To bardzo dobrze, że takie spotkania się odbywają, bo problem jest złożony - powiedział. - Minister Nalewajk ma poważną pozycję polityczną i administracyjną, szkoda, że sprawą nie zainteresował się wcześniej. To jest reakcja daleko poniewczasie. Dużo wcześniej i bez rozgłosu sprawą zajął się poseł opozycyjny Henryk Kowalczyk. Z jego inicjatywy i z jego udziałem doszło do spotkania w sądzie, na które zaprosił m. in. przedstawicieli izb rolniczych i spółdzielczości mleczarskiej. Wówczas pojawiła się szansa załatwienia problemu i wtedy ni z tego, ni z owego pojawili się pomocnicy z ministrem Nalewajkiem. Oczywiście, że im więcej rąk do pomocy, tym lepiej.
O tej sprawie przeczytasz więcej w najbliższym wydaniu papierowym TO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?