To sprawia, że zamiast walczyć w play-off mogą po zakończeniu sezonu zasadniczego ratować się przed utrzymaniem. Strata do ósmego w tabeli zespołu KU AZS UJK Kielce wynosi obecnie zaledwie punkt i z pewnością jeszcze wszystko w nogach i rękach ostrowskiego zespołu.
Kibice Sokoła mieli nadzieję, że po świąteczno-noworocznej przerwie ich ulubieńcy zanotują serię zwycięskich spotkań i przesuną się w górę tabeli II ligi. Podopieczni trenera Grzegorza Helcbergiela w zaległym spotkaniu pokonali KU AZS UJK Kielce 65:63 i zapisali na swoim koncie niezwykle ważne zwycięstwo.
- To było dla nas bardzo ważne spotkanie i zwycięstwo dodało nam nieco skrzydeł - mówi czołowy zawodnik Sokoła Piotr Barszcz, który w meczu zdobył jedenaście punktów. - Walczyliśmy o zwycięstwo do samego końca i dobra czwarta kwarta przesądziła o naszej wygranej.
W ostatniej odsłonie meczu Sokół odrobił osiem punktów straty do rywala i zdobył kluczowe dla losów meczu punkty. W kolejnym starciu również przed własną publicznością koszykarze Sokoła nie potrafili pokonać ZKS Stal Stalowa Wola, ulegając 59:75. W hali przy ulicy Trębickiego spotkanie rozgrywane było pod dyktando gości, którzy w każdej kolejnej kwarcie powiększali swoją przewagę. Gospodarze wygrali nieznacznie jedynie w ostatniej odsłonie meczu 12:11, ale i tak musieli przełknąć gorycz porażki.
W nadziejami na kolejne punkty koszykarze Sokoła pojechali do Łowicza na starcie z miejscowym Księżakiem. Tym razem rywalem okazali się lepsi wygrywając 82:69. Najwięcej punktów dla ostrowskiego zespołu zdobył Aleksander Szczerbatiuk - 20.
- W tym meczu pokazaliśmy, że potrafimy walczyć jak równy z równym z zespołem z Łowicza, ale zabrakło skuteczności - podkreśla Piotr Barszcz. - To nasz duży mankament nad którym pracujemy, ale nie potrafimy go wyeliminować. Liczę na to, że poprawimy się w kolejnych spotkaniach.
W ostatnich meczach regularnie nie mogli występować m.in. Bartosz Grudziński i Maciej Niedbalski. To sprawiło, że trener Grzegorz Helcbergiel sięgnął po doświadczonego Łukasza Ryfę. 32-letni ostrołęczanin powrócił po treningów i rozegrał kilka minut w meczu z drużyną ze Stalowej Woli. Całej drużynie widać, że potrzeba czasu na spokojne treningi, ale na to nie ma zbyt wiele czasu. Do rozegrania Sokołowi pozostaje jeszcze dziewięć spotkań, w których trzeba wygrywać, aby znaleźć się w strefie play-off.
Cały artykuł w kolejnym ostrowskim wydaniu TO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?