Po raz kolejny było widać, jak podopiecznym trenera Grzegorza Helcbergiela zależy na odniesieniu zwycięstwa. Od pierwszych minut meczu oglądaliśmy niezwykle waleczny zespół, który walczył niezwykle ambitnie. Po pierwszej kwarcie spotkania gospodarze przegrywali 19:22.
Niestety po raz kolejny brakowało skuteczności, która również doskwierała w drugiej kwarcie. Sokół ponownie przegrał ją 19:22 i do przerwy było już 38:44. Można jednak było śmiało powiedzieć, że spotkały się dwa równorzędne zespoły. Kibice w hali przy ulicy Trębickiego liczyli na dobrą postawę swoich podopiecznych również w drugiej części spotkania.
Początek trzeciej kwarty zdecydowanie należał jednak do gości, którzy szybko powiększali przewagę. Sokół przez kilka minut nie był wstanie skutecznie wykończyć kolejnych ataków i w na kwadrans przez końcem meczu przegrywał już różnicą 19 punktów. Taka sytuacja wyraźnie podłamała zawodników z Ostrowi Mazowieckiej, którzy nie potrafili już odnaleźć odpowiedniego rytmu gry.
Mimo ambitnej walki i próby odrobienia strat to goście odnieśli niezwykle pewne zwycięstwo 76:55 i zapisali na swoim koncie dwa punkty. Koszykarze Sokoła opuścili parkiet, z dużym niedosytem. Gdyby ostrowianie poprawili skuteczność, to mogli by myśleć, nie tylko o odniesieniu pierwszego ligowego zwycięstwa, ale również awansie nawet do środka ligowej tabeli.
Ponownie najskuteczniejszym zawodnikiem Sokoła był Piotr Barszcz, który tym razem zapisał na swoim koncie 18 punktów, przy niskiej 33-procentowej skuteczności rzutów z gry. Cały zespół zagrał na poziomie 31 procent.
OKK Sokół Ostrów Mazowiecka - MKS Skierniewice 55:76 (19:22, 19:22, 11:22, 6:10)
Punkty dla Sokoła: Barszcz 18, Gałan 9, R. Zaręba 8, Skarpetowski 6, Ryfa 6, Pieńkowski 6, Zadroga 2, Spinek, Szymański 0, Wojciechowski 0, Szydło 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?