Schody w parku - zęby można na nich stracić

- Schodki są zapadnięte, a zjazd dla wózków jest dobry tylko do połowy. Schody są niebezpieczne - mówi.
Wiceburmistrz Adam Mróz obiecuje, że gmina zrobi z nimi prządek w ciągu najbliższych kilku tygodni.
- Jak te schody wyglądają? To ma być wizytówka miasta? - denerwuje się mężczyzna. - Matka z dzieckiem w wózku wybiera się na spacer do parku, chce zejść tymi schodami i jak to zrobi? Bez pomocy kogoś, kto pomoże jej znieść ten wózek, nie da rady, bo zjazd dla wózków jest dobry tylko do połowy. Takie ułatwienie swoim mieszkańcom serwuje miasto? - pyta.
Czytelnik dodaje, że problem na schodach mogą mieć również niepełnosprawni.
- Od tej strony nie będą się mogli dostać do parku.
Zdaniem mieszkańca również i zdrowe osoby mogą się na nich potknąć.
- Schodki są pozapadane i wcale nie trzeba być pijanym, żeby zrobić sobie na nich krzywdę. Przyjeżdżają do nas ludzie z innych miejscowości, wybierają się na spacer do parku i trafiają na takie schody. To może być ich ostatnia wizyta w naszym parku - uważa Czytelnik.
Wiceburmistrz Adam Mróz tłumaczy, że gmina chciałaby zdobyć dofinansowanie, żeby zająć się restauracją całego parku.
- Cały czas liczymy na to, że uda nam się pozyskać pieniądze. Kilkaset tysięcy złotych wystarczyłoby na to, żeby nie tylko schody były nowocześniejsze. A schody, choć są z minionej, epoki, niektórym się podobają - mówi.
Dodaje jednak, że jeśli takich pieniędzy nie uda się miastu uzyskać w najbliższym czasie, to zadba o te schody we własnym zakresie i zostaną poprawione.