MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rząd sobie z nas zakpił: Obwodnicę zróbcie sobie sami!

Redakcja
Sławomir Nowak, minister transportu
Sławomir Nowak, minister transportu
Minister transportu odpowiada w sprawie budowy obwodnicy Ostrołęki. W skrócie stanowisko rządu można streścić w jednym zdaniu: "My nie mamy pieniędzy, zróbcie sobie obwodnicę sami"

O staraniach Ostrołęki o budowę obwodnicy miasta, piszemy regularnie od wielu miesięcy. "Ostrołęka" nie oznacza tu tylko władz miasta, ale szeroką - i zgodnie współpracującą - koalicję złożoną z samorządów (miejskiego i powiatowego) oraz dwóch największych firm w regionie: Energa Elektrowni Ostrołęka i Stora Enso.

Owe ostrołęckie lobby - pod formalnym przywództwem zastępcy prezydenta miasta, Pawła Stańczyka, od miesięcy stara się przekonać rząd o konieczności budowy w ciągu drogi krajowej 61 obwodnicy miasta. Najważniejszym - i unikatowym w skali kraju - argumentem są inwestycje "elektrowni" i Stora Enso.

Wyjątkowym, bo obie firmy realizują właśnie inwestycje (nowa maszyna papiernicza i nowa elektrownia) warte w sumie około 9 miliardów złotych! Takich inwestycji nigdzie indziej w Polsce nie ma. Wiąże się z tym drastyczne zwiększenie ruchu na drodze krajowej nr 61. Obwodnica jest koniecznością.

Niestety, rząd zdaje się tego nie dostrzegać. Przypomnijmy, że warunkiem powstania obwodnicy jest wpisanie tej inwestycji do Krajowego Programu Budowy Dróg. Aktualny dokument obowiązuje do 2015 roku.

Przypomnijmy też, że wniosek o wpisanie obwodnicy do planu budowy dróg krajowych - podpisany przez wojewodę, starostę i prezydenta miasta - został złożony w ministerstwie już w zeszłym roku.

Niedawno do ratusza wpłynęło pismo z ministerstwa transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, które nie pozostawia złudzeń: rząd nie ma zamiaru budować obwodnicy.

Czytamy w nim m.in.: Z uwagi na ogólnoeuropejski kryzys gospodarczy Program [Budowy Dróg Krajowych na lata 2011- 2015] musiał zostać dostosowany do aktualnych możliwości finansowych państwa. Aktualnie brak jest możliwości sfinansowania tego zadania (obwodnicy Ostrołęki - przyp. red.)
Mało tego, minister nie tylko wskazuje wyraźnie, że pieniędzy nie ma, ale też "sugeruje" miastu jakie rozwiązanie powinno wybrać. Ni mniej, ni więcej, tylko… sfinansować budowę obwodnicy. Minister dowodzi, że miasto ma do tego pełne prawo (a nawet obowiązek) w granicach administracyjnych Ostrołęki. A poza nimi? Minister łaskawie podpowiada, że miasto może… podpisać stosowną umowę w Główną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad.
Po podpisaniu porozumienia inwestorem, realizującym i finansującym budowę obwodnicy Ostrołęki mógłby zostać Pan Prezydent, co w sytuacji braku zabezpieczenia środków w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015, znacznie przyspieszyło by jej realizację - pisze minister.
Taka "podpowiedź" ministra to jawna kpina. Najostrożniejsze szacunki budowy obwodnicy - z nową przeprawą przez Narew to 300, może 400 milionów złotych. Półtora całego budżetu Ostrołęki. Miasto nie ma - i nie będzie miało - takich pieniędzy na inwestycje.
Więcej w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego__

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki