Pierwsze informacje o zaginięciu Roberta pojawiły się 1 listopada. Dzień wcześniej Robert Czajkowski był w klubie, nad Bugiem. Ostatnią osobą, która go widziała, był Sebastian G., który pobił Roberta przed dyskoteką.
W poszukiwaniach Roberta pomocna była kamera, zamontowana w pobliżu LOK-u. Zarejestrowała bójkę między dwoma chłopakami. Robert uciekł w stronę rzeki. 7 listopada strażacy z wyłowili ciało Roberta Czajkowskiego.
Tego samego dnia Sebastian G. sam zgłosił się na komendę policji. Prokuratura skierowała do sądu akt skarżenia przeciwko niemu, o spowodowanie obrażeń ciała Czajkowskiego oraz nieumyślne spowodowanie śmierci.
W pierwszej rozprawie nie wzięli udziału członkowie najbliższej rodziny Roberta Czajkowskiego ze względu na silny stres. Złożyli jednak pismo z wnioskiem o zmianę opisu i kwalifikacji prawnej czynu na zabójstwo. W związku z tym obrońca Sebastiana G. wnioskowała o odroczenie rozprawy w celu przygotowania się oskarżonego do obrony. Sąd przychylił się do wniosku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody