Jak już informowaliśmy, do bardzo poważnie wyglądającego zdarzenia drogowego doszło w niedzielę około godziny 19.30 na wyłączonym z ruchu odcinku ulicy Żeromskiego, na wysokości kamienicy z numerem 17. Na szczęście skończyło się tylko na strachu i sporych stratach materialnych.
Nagle stracił panowanie
Za kierownicą jeepa siedział 21-letni mieszkaniec Radomia, jadąc od strony placu Konstytucji 3 Maja z niewyjaśnionych przyczyn stracił nagle panowanie nad pojazdem i zjechał na prawą stronę, niszcząc na swej drodze między innymi solidną, drewnianą ławkę oraz dużą, betonową donicę z rosnącą w niej tują.
Ogromny huk i bałagan
Świadkowie zdarzenia, którzy przesłali nam jako pierwsi zdjęcia, byli w sporym szoku.
- Właśnie szedłem do dziewczyny i byłem dosłownie od tego miejsca może sto metrów dalej. Nagle usłyszałem ogromny huk i zobaczyłem, co się stało za moimi plecami. Wyglądało to bardzo groźnie. To po prostu jakiś cud, że akurat nikt nie przechodził koło salonu sieci telefonicznej i kierowca wyszedł z tego cało. W pierwszym momencie myślałem, że ktoś wpadł pod maskę, bo po drodze mijałem jakichś ludzi, którzy szli w przeciwną stronę - mówi pan Kacper.
Zatrzymane prawo jazdy
Na miejscu bardzo szybko pojawiły się służby ratunkowe.
- Funkcjonariusze sprawdzili monitoring z miejsca zdarzenia, a także stan trzeźwości młodego kierowcy. 21-latek w chwili zdarzenia był trzeźwy. Za stworzenie realnego zagrożenia policjanci zatrzymali prawo jazdy kierowcy i skierują wniosek o ukaranie do sądu - informuje Justyna Leszczyńska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?