Przedświt. Latarnie się nie świecą, mieszkańcy boją się chodzić na przystanek autobusowy. Co na to wójt gminy?

Ze względu na oszczędności gmina postanowiła, że latarnie będą świecić się krócej: w Przedświcie latarnie gasną o 22.00 i zapalają się o 5.00 rano. Jest to jednak problem dla mieszkańców, którzy dojeżdżają do Warszawy, bo idą oni na przystanek autobusowy o 3.30.

Jest zupełnie ciemno, a droga na przystanek biegnie obok lasu. Ostatnio przy drodze spotkałam stado dzików. Bałam się iść, zadzwoniłam po syna, aby przyjechał i mnie odwiózł

- mówi mieszkanka.

Czytelniczka mówi, że rozumie szukanie oszczędności, ale nie jest jedyną osobą, która jeździ rano do pracy i boi się pokonywać drogi na przystanek. Proponuje, aby latarnie gasły nawet wcześniej niż o 22.00, bo o tej porze i tak wszyscy są już w swoich domach, a w zamian za to zapaliły się o 3.30, gdy ludzi idą na przystanek.

Z pytaniami zwróciliśmy się do wójta gminy Wąsewo, Rafała Kowalczyka:

Pochylamy się na wnioskiem mieszkańców tych wiosek, którzy dojeżdżają porannymi autobusami do pracy. Planujemy włączyć oświetlenie nad ranem, na ok. pół godziny, aby mieszkańcy mogli dotrzeć na przystanek autobusowy, ale do tego potrzebny nam jest specjalny zegar, który ma funkcje sterowania więcej niż jednym wyłączeniem na dobę.