Do tej pory radnym powiatu (prócz przewodniczącego rady), którzy nie brali udziału w pracach komisji lub nie pojawili się na sesji, potrącano 300 zł za każde posiedzenie. Nowa uchwała zniosła kary za nieobecność. Protestowało tylko dwóch radnych.
- Wypłacana radnym dieta ma im rekompensować czas przeznaczony na sprawowanie funkcji społecznej i ewentualne utracone zarobki. Jeśli będzie ona wypłacana niezależnie od obecności radnego, to jej wypłata mija się z celem. Nie bez znaczenia jest też fakt, że pula, z której wypłacane są diety to środki publiczne i powinny być wydatkowane oszczędnie, gospodarnie i przede wszystkim rozsądnie - postulował radny Jan Ćwiek. I proponował, by pomniejszać dietę każdego radnego (w tym również przewodniczącego rady) z tytułu nieobecności na sesji, posiedzeniu komisji i zarządu w wysokości 20 proc. za każdą nieobecność. - Uważam, że dotychczas stosowane rozwiązanie tj. obniżenie diety o 300 zł za nieobecność dla szeregowego radnego, który otrzymuje dietę w wysokości 700 zł i dla przewodniczącego komisji, który dostaje 1200 zł, nie jest rozwiązaniem sprawiedliwym i w jednakowym stopniu dyscyplinującym dla wszystkich radnych - uzasadniał.
Większość miała jednak odmienne zdanie. - To niesprawiedliwe wobec wszystkich osób pracujących, którym wynagrodzenie należy się tylko za pracę wykonaną. Jeżeli radny nie przychodzi na sesje, komisje i posiedzenia zarządu, a w tym czasie pracuje zawodowo i otrzymuje z tego tytułu wynagrodzenie to dlaczego ma otrzymywać za to jeszcze dietę. Funkcja radnego jest funkcją społeczną, a radny powinien świecić przykładem wobec wyborców - komentuje radny Ćwiek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?