Powiat ostrowski. W powiecie obejdą rok marszałka Piłsudskiego

Na piątkowej sesji Rady Powiatu w Ostrowi Mazowieckiej radni przyjęli stanowisko w sprawie ustanowienia przyszłego roku Rokiem Marszałka Józefa Piłsudskiego w Powiecie Ostrowskim. Zabiegali o to członkowie ostrowskiego oddziału Związku Piłsudczyków.

Dobrą okazją do uczczenia Marszałka jest przypadająca w 2017 roku 150 rocznica jego urodzin. Nie bez znaczenia jest fakt, że w Komorowie k. Ostrowi Mazowieckiej stoi pomnik Marszałka, największy w Polsce.

- Kilka lat temu rada powiatu zaproponowała, aby w powiecie obchodzić rok powstania styczniowego z okazji 150 rocznicy jego wybuchu – przypomniał starosta Kamiński. - To zaowocowało szeregiem przedsięwzięć, które przyczyniły się do upowszechnienia wiedzy o tym ważnym wydarzeniu. Jestem przekonany, że podobnie będzie w roku marszałka Piłsudskiego. A rok 2018 będzie rokiem upamiętniającym 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości.

W trakcie ostatniego punktu, czyli zapytań i wolnych wniosków, radny Krzysztof Guziewski zwrócił się do starosty, aby wystąpił do Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich o oznakowanie poziome drogi wojewódzkiej z Ostrowi do Małkini.

- To bardzo niebezpieczna droga, która jest w złym stanie, a na której jest sporo zakrętów i pagórków – tłumaczył radny. - Namalowanie linii oddzielającej pasy ruchu i linia ciągła w miejscach, gdzie nie powinno się wyprzedzać, wydatnie poprawi bezpieczeństwo podróżujących.

- To się nie uda, ponieważ jezdnia ma szerokość mniejszą niż 6 metrów, a do namalowania takiej linii musi być co najmniej 6 metrów – wyjaśnił starosta Zbigniew Kamiński. - Wielokrotnie rada i starosta występowali do MZDW w sprawie gruntownej modernizacji tego odcinka drogi, ale bez większego skutku. Deklarowaliśmy nawet sfinansowanie dokumentacji projektowej, ale nie spotkało to się z zainteresowaniem.

Rozgoryczenia nie krył Dariusz Rafalik, przewodniczący rady, mieszkaniec Małkini.

- Po prostu nie ma dobrej woli, żeby tę drogę zmodernizować – powiedział. - Dochodzę do wniosku, że ktoś musi mieć interes, żeby tej drogi w ogóle nie wybudować.