Powiat ostrołęcki. Jechał pijany, bez świateł, zygzakiem. O mało nie doprowadził do tragedii. 17.12.2019

- Szybka reakcja policjanta z ostrołęckiego wydziału kryminalnego zakończyła niebezpieczną jazdę pijanego kierowcy hondy. Bezmyślny kierowca jechał autem po zmroku bez włączonych świateł całą szerokością jezdni. W wyniku jego jazdy inne pojazdy, aby uniknąć z nim czołowego zderzenia, zmuszone były ratować się ucieczką na pobocze – opisuje Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.

Taka – bardzo niebezpieczna – sytuacja miała miejsce w Obierwi we wtorek 17 grudnia 2019.

- Policjantem jest się przez całą dobę. To nie praca, a służba. Tym razem udowodnił to policjant z wydziału kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce. Wracając wieczorem z dzieckiem do domu zauważył na drodze w Obierwi hondę, której styl jazdy wskazywał, że kierujący może znajdować się pod wpływem alkoholu – relacjonuje rzecznik Żerański. - Kierowca swoją jazdą stwarzał ogromne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także dla innych niewinnych osób. Jechał po zmierzchu cała szerokością jezdni bez włączonych świateł.

Policjant, wykorzystując dogodny moment udaremnił dalszą jazdę nieodpowiedzialnemu mężczyźnie i wezwał patrol policji.

- Miał bełkotliwą mowę i czuć było od niego wyraźnie alkohol. Mężczyzna nie wiedział nawet gdzie się znajduje i z kim rozmawia, do tego stopnia, że podczas rozmowy z umundurowanymi policjantami prosił o… wezwanie policji. Miał też problemy z utrzymaniem się na nogach – relacjonuje Żerański.

39-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego nie zgodził się także na badanie alkomatem. W związku z tym pobrano od niego krew do badań. Zatrzymano mu także prawo jazdy. Co ciekawe, prawo jazdy na wszystkie kategorie pojazdów!