Smaczku sprawie dodaje fakt, że jednym z tych internautów, jak utrzymuje poseł, był… policjant korzystający ze służbowego komputera
- Na tej stronie byłem wielokrotnie obrażany i pomawiany o różne rzeczy. Nie tylko zresztą ja, ale także moja rodzina. W końcu miarka się przebrała, zwłaszcza, że w tym przypadku komentarze zawierały jawne pomówienia. Sam tekst dotyczył moich działań w związku z brakiem funduszy na działalność oddziału onkologicznego w ostrołęckim szpitalu. Komentarze, które się pod nim pojawiły zawierały pomówienia. Ktoś pisał, że ukradłem jakieś pieniądze, pojawiała się konkretna kwota - mówi nam Arkadiusz Czartoryski.
Poseł na początku zwrócił się do administratora strony z żądaniem usunięcia komentarzy.
- Dostałem odpowiedź, że komentarze nie zostaną usunięte, bo byłoby to ograniczenie wolności wypowiedzi - opowiada.
W tej sytuacji swoje kroki skierował do prokuratury, gdzie złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Załączył do niego wydruki komentarzy. Prokuratura sprawą się zajęła, ale ścigać internautów nie będzie.
- Postępowanie zostało umorzone wobec braku interesu społecznego w objęciu ściganiem z urzędu przestępstwa prywatno-skargowego - powiedziała nam Sonia Bajeńska, zastępca prokuratora rejonowego w Ostrołęce.
Innymi słowy, poseł może sam wystąpić do sądu z prywatnym aktem oskarżenia. Wprawdzie decyzja prokuratury jest nieprawomocna a Arkadiuszowi Czartoryskiemu przysługuje prawo odwołania się od niej, ale my już wiemy, że z niego nie skorzysta.
- Jestem usatysfakcjonowany tym, że prokuratura ustaliła osoby, z których komputerów pisane były szkalujące mnie komentarze - mówi Czartoryski. - Teraz zwrócę się do nich, za pośrednictwem kancelarii prawnej, o zamieszczenie na tym portalu przeprosin. Jeśli tego nie zrobią, wytoczę im sprawę, żadąjąc nie tylko przeprosin, ale także odszokodowania na cele społeczne - zapowiada Czartoryski.
Szczególnie bulwersuje go jeszcze jeden fakt.
- Jeden z komentarzy został wysłany z komputera służbowego policji. I to, sądząc z czasu opublikowania, w godzinach służby - powiedział nam Arkadiusz Czartoryski.
Nie chciał jednak sprecyzować, czy chodzi o funkcjonariusza Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Więcej w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?