Tak szybka porażka po nokaucie okazała się kosztowna dla naszego pięściarza, które nie mógł zostać powołany na towarzyskie spotkanie z Argentyną.
- Z trenerem uważamy, że wyszedłem do wygranej walki, która przegrałem, umiejętnościami byłem lepszy, to tylko wypadek przy pracy - podkreśla Marek Pietruczuk.
Trudno jednak zgodzić się z mistrzem z Victorii, skoro Marek Pietruczuk nie widział nawet jak walczy rywal.
- Nigdy nie oglądam walk przeciwników, brzydzę się trochę tym, to nie zawodostwo. Wychodzę do ringu i walczę - dodaje Marek Pietruczuk.
Efekt jest jednak taki, że to Portorykańczyk Gerlady Gomez ma na swoim koncie zwycięstwo, a Marek Pietruczuk mecz z Argentyną obejrzy jedynie z trybun. Co więcej w ringu w kat. 56 kg zastąpi go Sylwester Kozłowski i jeśli wygra swój pojedynek, to może zablokować powrót na ring Marka Pietruczuka. Czy tak się stanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?