W piśmie czytamy o okradaniu pensjonariuszy DPS-u, korzystaniu z publicznego majątku, poniżaniu pracowników, wykorzystywaniu stanowiska, straszeniu zwolnieniami oraz o nieludzkim traktowaniu podopiecznych. Jest też opowieść o romansie odbywającym się "na oczach wszystkich pracowników i mieszkańców" i wynikających z tego zawodowych układach. Do delegatury Urzędu Wojewódzkiego w Ostrołęce list ,opatrzony 46 podpisami, wpłynął 22 marca.
Kilka dni później trafił do rąk władz powiatowych i radnych. Wicestarosta wezwał dyrektora DPS i dał mu kopię owej skargi. Ten pokazał pismo jednej z pracownic, której nazwisko figurowało pod listem. Ta oniemiała i stanowczo stwierdziła, że nic takiego nie podpisywała. Dyrektor zarządził więc zebranie pracowników i zaprosił na nie wicestarostę. Spotkanie odbyło się 1 kwietnia. 46 osób oświadczyło, że ich podpisy zostały podrobione. 4 kwietnia o fałszerstwie został poinformowany wojewoda, a 20 kwietnia - na wniosek wojewody, sprawą zajęła się prokuratura w Przasnyszu. Przesłuchano 47 osób. 46 osób nie rozpoznało charakteru pisma i zeznało, że nie widzą, kto mógłby skargę napisać. 47 osoba jednak pismo rozpoznała.
Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 12 września.
Więcej w najbliższym wydaniu Tygodnika
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?