Sesja Rady Miasta zebrała się w ostrowskim ratuszu 27 czerwca. Radni oraz burmistrz rozszerzyli porządek obrad o kilka punktów, ale najważniejszym i tak – w piątej i szóstej godzinie sesji – było zatwierdzenie sprawozdania finansowego i z wykonania budżetu za ubiegły rok.
Prezentacja najważniejszych liczb dotyczących budżetu przez burmistrza Jerzego Bauera mogła napawać optymizmem. Dochody budżetu w ubiegłym roku przekroczyły 90 mln zł i było o ponad 11 mln zł wyższe niż w roku 2016, a o 18 mln zł niż w roku 2015.
Optymistyczne są rosnące z roku na rok wpływy z podatku PIT (od osób fizycznych) oraz CIT (od osób prawnych). Rosną też wpływy z podatków i opłat lokalnych (w ubiegłym roku było to 16,5 mln zł), mimo że stawki podatków nie rosną.
Wydatki budżetu w ubiegłym roku wyniosły 89 mln zł, co oznacza że w budżecie była nadwyżka. 14 proc. wydatków zostało przeznaczonych na inwestycje.
W ubiegłym roku miasto pozyskało prawie 2,6 mln zł środków zewnętrznych, które przeznaczono na inwestycje. W 2016 roku było to prawie 1,5 mln zł. To 1248 zł na mieszkańca, co dało Ostrowi czwarte miejsce wśród samorządów na Mazowszu, a pierwsze w subregionie ostrołęckim.
Zadłużenie pod koniec ubiegłego roku wyniosło ok. 10 mln zł, rok wcześniej było trochę niższe, a dwa lata temu wynosiło 8,8 mln zł.
- Nie można więc mówić o skokowym wzroście zadłużenia – podkreślił burmistrz. - Sytuacja jest stabilna, jest coraz więcej przesłanek do stabilnego rozwoju miasta.
Dyskusja nad sprawozdaniem z wykonanie budżetu nie była długa, wszyscy obecni radni głosowali za jego przyjęciem.
Inaczej było, jeśli chodzi o absolutorium. Stało się tak mimo, że komisja rewizyjna wniosła o jego przyjęcie (3 członków za, 2 przeciw), a Regionalna Izba Obrachunkowa ten wniosek zaakceptowała.
- Mam serdeczną prośbę, żebyśmy się ucieszyli, a nie zasmucili tym drugim głosowaniem, bo to jest ważna sprawa – powiedział burmistrz.
Radni niechętni burmistrzowi zgłaszali jednak szereg zastrzeżeń pod jego adresem. Długą listę spraw, których burmistrz nie zrealizował, a – jego zdaniem – powinien, zaprezentował radny Stanisław Dylewski. Na koniec zapytał:
- Czy jest pan burmistrzem wszystkich mieszkańców, czy tylko swoich kolesiów?
Radny Jacek Wilczyński, przewodniczący komisji rewizyjnej, dał swoją wykładnię, czym jest absolutorium:
- To coś takiego jak praca, słuchanie radnych i społeczeństwa. Liczy się także współpraca z radą, a pan realizował te ulice, które uważał, stąd niezrealizowania zadania drogowe.
- Brakowało współpracy z radą – to opinia radnego Jerzego Pawluczuka. - Pan powinien próbować dogadywać się, a nie stosować rozwiązania siłowe.
- Części państwa radnych za bardzo nie interesuje, co burmistrz zrobił, tylko to, czego nie zrobił – powiedział burmistrz Jerzy Bauer. - To państwo uchwalacie budżet, a nie burmistrz. Na każdej sesji jest sprawozdanie z realizacji inwestycji. Jednak z jakiegoś względu państwu potrzebne jest nieudzielenie absolutorium.
Tak się właśnie stało. Za absolutorium glosowało 9 radnych, przeciw było 11.
Zobacz: Ostrów Mazowiecka. Obniżyli burmistrzowi Jerzemu Bauerowi wynagrodzenie o jedną trzecią
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?