Makowscy policjanci, pod nadzorem prokuratora, prowadzą czynności mające wyjaśnić jak doszło do tej tragedii.
Byliśmy na miejscu. Jak udało nam się ustalić w rozmowie z rodziną i sąsiadami, mieszkający samotnie na skraju wsi, Kazimierz L., już wczoraj, 3 marca zaczął świętować imieniny. Pił alkohol w towarzystwie dwóch znajomych i kuzyna. Wieczorem, ok. godz. 20.00. znajomi poszli do domu. Kazimierz L. został z kuzynem.
Dziś rano, sąsiad mieszkający obok, zaszedł do Kazimierza L. na imieninową kawę. W domu zastał tylko śpiącego kuzyna. Poszedł szukać solenizanta po wsi. Nie znalazł go u żadnego ze znajomych. Kiedy z jednym z nich wrócił na posesję Kazimierza L. dostrzegł wiadro przy studni. Studnia nie była niczym przykryta. Kiedy sięgnęli łańcuchem do czerpania wody, zaczepili o coś. Gdy podciągnęli łańcuch ujrzeli makabryczny widok - ciało Kazimierza L.
We wsi mówią o nim, że był porządny, dobry, uczynny chłop. Wszystko wskazuje na to, że doszło do tragicznego wypadku. W nocy, bądź rano, Kazimierz L. poszedł do studni zaczerpnąć wody, wpadł i utonął.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?