O podziale Mazowsza - debata w Ostrołęce (zdjęcia)

Podział Mazowsza miałby polegać na wydzieleniu z województwa Warszawy razem z przyległymi powiatami. Wszystko po to, aby do biedniejszej części Mazowsza trafiało więcej pieniędzy z Unii Europejskiej. Taką możliwość rozważali niektórzy politycy Prawa i Sprawiedliwości.

Zobacz: Będzie nowy podział Mazowsza? Zobacz propozycje

Przeciw jest Samorząd Województwa Mazowieckiego, który organizuje cykl debat na ten temat. Odbyła się ona także w Ostrołęce, w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. Jej współorganizatorem był Urząd Miasta w Ostrołęce.

Zobacz: Struzik o podziale Mazowsza na dwa województwa: Pomysł absurdalny i szkodliwy

- Nowe województwo regionalne od pierwszego roku byłoby bankrutem – mówił dr Piotr Modzelewski z wydział nauk ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. - Jego budżet na wejściu byłby ujemny. A z tego ujemnego budżetu trzeba spłacać raty i pożyczki. Co trzeba byłoby zrobić, aby móc spłacać ten dług przypadły województwu? Trzeba byłoby zredukować wydatki inwestycyjne praktycznie do zera, ale nawet to by nie wystarczyło. Trzeba byłoby zredukować wydatki bieżące, mieszkańcy odczuliby więc nie tylko spadek inwestycji, ale też to, że muszą płacić więcej za usługi publiczne. Teraz region korzysta z dochodów z PIT i CIT z Warszawy - te pieniądze wpompowywane są w region.

Zobacz: Nowy podział Mazowsza. Statystyczny: Warszawa (plus okoliczne powiaty) i reszta

Zdaniem Piotra Modzelewskiego należy albo nie wprowadzać podziału administracyjnego, albo dokonać podziału statystycznego. Dzięki temu drugiemu rozwiązaniu więcej środków unijnych trafiałoby do mniej zamożnej części Mazowsza. Poczyniono już pewne kroki: do Eurostatu złożono wniosek o podział statystyczny Mazowsza, przygotowany jeszcze przez poprzedni rząd. Czeka na akceptację Komisji Europejskiej.

Zobacz: Dla kogo nowe Mazowsze? Kto co zyskałby po podziale?

- Nadrzędnym argumentem za dokonaniem nowego podziału administracyjnego kraju były oczywiście środki unijne – tłumaczyła zastępca dyrektora Mazowieckiego Biura Planowania Regionalnego w Warszawie Katarzyna Jędruszczak. - Ale ten argument nie ma najmniejszej racji bytu.