Mieszkaniec Działdowa właśnie wracał dafem z Rosji. Był sam, a pojazd nie posiadał już ładunku. Na poboczu drogi w miejscowości Szymany (gm. Szczytno) do pojazdu wtargnęło trzech mężczyzn w kominiarkach na głowie. Uderzyli kierowcę w twarz, zagrozili mu nożem myśliwskim, a następnie narzucili mu na głową jakąś szmatę i wywieźli w nieznanym kierunku. W czasie jazdy działdowianin słyszał, że napastnicy przeszukują jego rzeczy i schowki w samochodzie. Po przeszło godzinnej jeździe napastnicy zatrzymali pojazd na poboczu drogi, wyrzucili baterie z dwóch telefonów poszkodowanego, opuścili kabinę i odjechali samochodem osobowym. Kierowca tira nie zapamiętał żadnych istotnych szczegółów. Powiadomił telefonicznie właściciela samochodu ciężarowego o zdarzeniu i zjechał do pobliskiej firmy transportowej, aby naprawić przebitą prawą tylną oponę w pojeździe. Zawiadomił też policję. Zgłoszenie z miejscowości Żebry Marcisze (gm. Czernice Borowe) zostało odnotowane 1 września ok. godz. 8.30. Kierowca dafa opowiedział przybyłym policjantom przebieg zdarzenia oraz poinformował o kradzieży czterech sztuk kół do dafa, laptopa, twardego dysku, antyradaru oraz 5 tys. zł. Łącznie straty oszacowano na 11.600 zł.
Szybko się jednak okazało, że cała opowieść o napadzie została wymyślona. Przasnyscy kryminalni ustalili bowiem, że 28-letni mieszkaniec Działdowa na parkingu w Żubrzynie k. Suwałk dobrowolnie wydał trzem mężczyznom cztery koła od samochodu, laptopa i twardy dysk. Zrobił to w ramach rewanżu za wcześniejsze długi. I
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?