Wiesława Rostkowska do dziś przeklina dzień, w którym dała się namówić przedstawicielowi Cyfry+ na podpisanie umowy na telewizję satelitarną. Kobieta dostała wysoki rachunek za abonament. Nie to miał jej obiecywać pracownik firmy.
- Wybrałam pakiet z najmniejszą liczbą programów. Nie potrzeba mi wiele - opowiada, przekładając dokumenty drżącymi rękami. - Zapłaciłam za zainstalowanie talerza satelitarnego. I byłam przekonana, że będę płacić 19 złotych miesięcznie za abonament. Na takie warunki się zgadzałam. Jakież było moje zdziwienie, kiedy dostałam rachunek na 73 złote! Jak mogłam dać się tak oszukać? - pyta z niedowierzaniem.
Bajerował półtorej godziny
Pani Wiesława jest na emeryturze. Większość czasu spędza teraz u mamy w Rostkach, w gminie Troszyn. I właśnie tam 11 października do drzwi domu zapukał przedstawiciel Cyfry+. Mężczyzna przyjechał aż z Ełku.
- Rozmawiał ze mną i z mamą półtorej godziny. Nieźle nas bajerował. Obiecywał nam, że będziemy płacić niecałe 20 złotych miesięcznie - opowiada rozedrgana kobieta. - A my naiwne dałyśmy się nabrać. Mama zamówiła dla siebie, a ja do mieszkania w Ostrołęce.
Pytamy, czy kobieta przeczytała umowę przed podpisaniem. Niestety, nie zrobiła tego.
- Umowa jest napisana takimi małymi literkami. Poza tym uwierzyłam temu mężczyźnie. Nigdy w życiu mnie nikt nie oszukał - tłumaczy się. - Po tym jak dostałam rachunek chciałam zaraz jechać do Ełku. Ale to jednak za daleko dla mnie. Zadzwoniłam do tamtego biura. Kobieta, która ze mną rozmawiała, nie widziała problemu. Potem już wcale nie odbierała telefonów!
Za naiwność się płaci
Zadzwoniliśmy więc my w imieniu Czytelniczki.
- Pani Wiesława najwidoczniej źle zrozumiała warunki umowy - tłumaczył Radosław Suchcicki z ełckiej firmy Eurosat, dystrybutora Cyfry+.
Więcej w papierowym wydaniu TO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?