Tak powiedzieli mi członkowie samorządu uczniowskiego ze szkoły, którą ukończył Tomek, z LO im. Marii Curie-Skłodowskiej w Makowie.
To Ania Sołtysińska, przewodnicząca Samorządu Uczniowskiego rzuciła pomysł zbiórki pieniędzy. Inni natychmiast go podchwycili. W gablocie samorządu wywiesili artykuł z TO o dramatycznej sytuacji Tomka. Obok plakat wzywajacy kolegów do pomocy. Zapowiedzieli kwestę.
- W czwartek i piątek, 15 i 16 stycznia chodziliśmy na lekcjach z puszką od klasy do klasy - mówi Ania. - Każdy dawał, ile mógł. Jedna z koleżanek włożyła nawet 100 złotych do puszki, zdarzały się dwudziestki - pewnie z kieszonkowego. Ale najwięcej było drobnych. Najważniejsze, że dawanych z serca.
W sobotę, 17 stycznia była choinkowa dyskoteka. Samorząd zarządził, że pieniądze za wstęp też wpłyną na konto Tomka. Tym sposobem uzbierało się 2013 zł, 40 gr - około 500 euro. Pieniądze już wpłynęły na konto Tomka.
-Wiemy, ze Tomkowi potrzeba dużo więcej - mówią chłopcy. - W akcje pomocy powinny właczyć się inne szkoły, a także zakłady pracy. Nie można Tomka zostawić samego. I trzeba się spieszyć, bo on nie ma czasu na czekanie.
I znów, tym razem w imieniu młodzieży, wołamy o pomoc dla Tomka.
(ar)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?