11 śmiałków zgodnie stwierdziło, że 10 stopni temperatury wody jak najbardziej nadaje się do kąpieli. Po kilkuminutowej rozgrzewce z uśmiechami na twarzy weszli oni do Narwi, aby zażyć zimnej kąpieli. Dla sportu, dla zdrowia, dla radosnego stanu ducha. Grupa zorganizowała akcję dla wnuczki jednej z uczestniczek, dlatego przed wejściem do Narwi zaprezentowała hasło: „Jeśli my możemy wchodzić do zimnej rzeki, to Dobrusia może chodzić”.
Morsy zaczęły od rozgrzewki:
– Przed wejściem do wody trzeba podnieść ciśnienie krwi i liczbę uderzeń serca na minutę, tak, żeby dochodziło do 90-100 uderzeń na minutę, aby nie dopuścić do gwałtownego skoku ciśnienia po zetknięciu się z niską temperaturą wody – tłumaczy Marek Będźkowski.
A co z początkującymi morsami?
– Procedura wejścia do wody wygląda wtedy tak samo, ale osoby, które pierwszy raz morsują, nie powinny przebywać w wodzie zbyt długo.
Zaleceń tych posłuchała Edyta Zapert (żona Andrzeja Zaperta, inicjatora nieformalnej grupy morsy Ostrołęka), która pierwszy raz kąpała się z morsami. Z wody wyszła po pięciu minutach:
– Ciało ogarnia przejmujący chłód, czuję tak jakby szpilki w ciele, ale uczucia towarzyszące wejściu do wody to euforia i zadowolenie. Jak widać, teraz uśmiech nie schodzi z mojej twarzy – opowiadała.
Reszta grupy opuściła rzekę po kolejnych 10 minutach. Ci, którym było za mało wrażeń, korzystali jeszcze z zimnego prysznica na plaży. Następnie morsy ruszyły w poszukiwaniu swoich ciepłych ubrań, aby później zjeść kiełbaskę z grilla i napić się gorącej herbaty z termosu.
Do ostrołęckich morsów może dołączyć każdy. Terminy spotkań umawiane są na fanpage’u na facebooku „Morsy Ostrołęka nieformalna grupa”. Zaproszeni są wszyscy chętni. Również dzieci: najmłodszy mors tej grupy ma sześć lat!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?