Mieszkańcy dwóch gmin powiatu ostrowskiego ponownie muszą mieć się na baczności i być gotowi do ewakuacji siebie oraz swojego dobytku. Woda w Bugu i Broku powoli, ale systematycznie wzbiera zalewając pola, łąki, a nawet już drogi i niektóre domostwa. Gmina Małkinia przygotowuje się do ewakuacji, jak na razie, jednego gospodarstwa rolnego. Mieszkańcom rozdawane są worki z piaskiem, a w remizie OSP całą dobę pełnione są dyżury strażaków gotowych w każdej chwili nieść pomoc przy zabezpieczaniu i ewakuacji mienia.
- W związku z bardzo dużym zagrożeniem powodziowym Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego w Małkini Górnej poprosił mieszkańców zagrożonych terenów o bezpośrednią obserwację stanu wody i zachowanie szczególnej uwagi w tym zakresie - mówił nam w środę wójt gminy Marek Kubaszewski. - Bardzo proszę mieszkańców zagrożonych terenów o przygotowanie się, jak również swojego mienia i zwierząt, do ewentualnej ewakuacji.
- Bardzo proszę też o wcześniejsze zgromadzenie materiałów i podstawowych narzędzi budowlanych, przydatnych do zabezpieczenia budynku przed zagrożeniem powodziowym. Przypominam również o obowiązku zabezpieczenia przed zalaniem nawozów sztucznych oraz środków ochrony roślin - apelował do mieszkańców wójt Kubaszewski.
Na szczęście nie jest zagrożona już budowa mostu na rzece Bug. Zdążono dokończyć to, czego nie udało się zrobić przed pierwszą powodzią - zespawano konstrukcję mostu i położono nowe jego elementy. W tej chwili wycofano już ciężki sprzęt z pod filarów i zdemontowano groblę w poprzek rzeki, którą poprowadzona była droga techniczna dla ciężarówek i dźwigów. Woda pod mostem zaczyna płynąć już swobodnie.
Oprócz Bugu groźna zaczyna być również rzeka Brok. W środę, 3 marca przestała już mieścić się w swoim korycie i zaczęła rozlewać na okoliczne pola i łąki. Przed południem zalana została w kilku miejscach droga powiatowa łącząca Orło z Kaczkowem Starym. Po południu nie możliwe już było przejechanie nią samochodem osobowym. Popularne wśród mieszkańców powiatu kąpielisko w Orle znajduje się w tej chwili kilka metrów pod wodą, a urokliwą kaskadę wodną ciężko jest w ogóle zlokalizować. Woda zaczyna sięgać już powoli mostu na drodze z Małkini do Ostrowi.
- Panie, dopóki Bug nie puści to u nas woda nie opadnie - mówił nam jeden z mieszkańców Orła. - Brok nie ma ujścia i musi się tutaj rozlewać. Ja widzę, że to dopiero początek, przecież śniegu w lesie i na polach jeszcze trochę leży. Wie pan, gdyby sprawne były rowy melioracyjne to pewnie by tej naszej drogi nie zalało. A tak to sam pan widzisz - tylko ciężarówką do nas można dzisiaj dojechać. A co będzie jutro ?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?