List

Rozkazał krzyż zniszczyć. Wtedy to rodziny Gradów, Gąsków i Dawidów uradziły, że przeniosą krzyż do Lipowego Lasu i postawią w miejsce starego, drewnianego. Tak też zrobili i krzyż spokojnie przetrwał wojnę, później czasy PRL, zachłyśnięcie demokracją. Towarzyszył dniom wesela, żegnał zmarłych, stał w dni powszednie i świąteczne. Ćwierć wieku temu z powodu organizowanych misji, mieszkańcy postanowili krzyż odnowić.
– Zdecydowaliśmy, że pomalujemy krzyż i naprawimy jedną gałkę, która się prawie odrywała – mówił Stanisław Dawid. – Przy naprawianiu tej gałki coś zaszczękało. Z ciekawości sprawdziliśmy, co to. Okazało się, że jest to butelka okręcona jakąś czarną masą. Zdrapaliśmy ją z butelki i odkręciliśmy. W butelce był papier.
Papier ten do dziś jest przechowywany przez rodzinę Stanisława Dawida. Dokument jest pożółkły i zniszczony. Kawałek odpada. Napisany jest jednak ładnym pismem, bez błędów. W czasach, kiedy autor listu chodził do szkoły w Baranowie, nauka odbywała się w pomieszczeniach wynajmowanych od gospodarzy. Mieszkańcy utrzymywali nauczycieli. Dopiero w 1901 roku powstała pierwsza szkoła elementarna, ale rosyjska.