Skończyły się darmowe posiłki. Skończyły się paczki żywnościowe. Skończyły się letnie i zimowe półkolonie oraz integracyjne imprezy.
- Zniszczone zostało stowarzyszenie i moja długoletnia praca. Jestem potwornie zmęczona, rozżalona, nie mam sił na dalszą walkę. Ten ostatni rok był dla nas tragiczny - tylko tyle zdołała nam powiedzieć Halina Szymańska, przewodnicząca zarządu oddziału LKP. Dodała, że teraz nie będzie szerzej komentować tej sytuacji, bo czuje się nią przytłoczona.
- Muszę odpocząć, pozbierać myśli i poczekać na uprawomocnienie wyroku - dodała.
Ów wyrok zapadł 10 czerwca w Sądzie Rejonowym w Ostrołęce.
Eksmisja i upadek
Halina Szymańska przez blisko 20 lat zarządzała Ligą Kobiet Polskich. Osoba to kontrowersyjna - nie przez wszystkich lubiana, ale trzeba przyznać, że skuteczna i pracowita. To głównie dzięki jej staraniom Liga Kobiet Polskich pomogła tysiącom rodzin ubogich i patologicznych. Na jej barkach leżało szukanie pieniędzy, organizowanie przeróżnych akcji i atrakcji dla podopiecznych. LKP to organizacja, której celem jest pomoc osobom potrzebującym - rodzinom w trudnej sytuacji finansowej, bezdomnym, niepełnosprawnym, ludziom z problemami alkoholowymi.
Od 1990 roku prowadziła punkt żywienia (do 2008 roku wydano w nim 841.052 zupy i 14.752 obiady), od 2000 roku rozdawała żywność (głównie z UE i fundacji Bank Żywności SOS) - w ciągu ośmiu lat obdarowano nią 10 tys. osób. Były też propozycje dla dzieci: lato w mieście, zima w mieście, konkursy, wycieczki. Ogarniały to wszystko cztery zatrudnione w LKP osoby. Od stycznia 2007 roku organizacja mieściła się w "pałacyku", wcześniej - do eksmisji we wrześniu 2006 roku - w bloku przy ul. Piłsudskiego 23. Lokal musiała opuścić z uwagi na skargi kilku sąsiadów.
Narzekali (już od 2004 roku), że zapach okropny, że po klatce schodowej plączą się obcy. Po półrocznej przerwie, w marcu 2007 roku (po remoncie 120-metrowego lokalu przy ul. Gorbatowa), stowarzyszenie wznowiło działalność. I znów zaczęli przychodzić ludzie potrzebujący wsparcia. Kilka miesięcy temu do siedziby LKP wkroczyła policja.
Zamach na miejską kasę?
We wrześniu 2009 roku zespół do walki z korupcją KMP w Ostrołęce ustalił, że zarząd LKP dokonał niezgodnego z przeznaczeniem wykorzystania dotacji celowych z Urzędu Miasta w Ostrołęce za rok 2006 i 2007 (na kwotę 20.845,65 zł). 19 października wszczęte zostało dochodzenie. 9 lutego 2010 r. Halinie Szymańskiej przedstawiono zarzut narażenia finansów publicznych na uszczuplenie poprzez niezgodne z przeznaczeniem wykorzystanie dotacji.
Jak ustalili śledczy - w 2006 roku Halina Szymańska przeznaczyła 11.898,10 zł na opłacenie faktur i rachunków zanim zawarła z miastem umowę (co nastąpiło 22 czerwca), a w 2007 roku 5558 zł uregulowała już po wygaśnięciu umowy i wydała je częściowo niezgodnie z przeznaczeniem dofinansowania.
Więcej na ten temat przeczytacie w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?