Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz od betanek usłyszał wyrok.

(dj) Dziennik Wschodni
Ksiądz Roman w Dłogosiodle
Ksiądz Roman w Dłogosiodle Fot. J. Sender
Sąd wydał w czwartek wyrok w sprawie księdza Romana K., przewodnika duchowego zbuntowanych byłych betanek.

Duchowny ma przeprosić policjantów w liście do Komendanta Głównego Policji. Ma też wpłacić cztery tysiące złotych na rzecz hospicjum.

Duchowny mieszkał w klasztorze w Kazimierzu Dolnym wraz ze zbuntowanymi betankami. Był zaufanym Jadwigi L. przywódczyni buntu. Prokuratura oskarżyła go o to, że zachowywał się agresywnie wobec policjantów podczas eksmisji byłych zakonnic z kazimierskiego klasztoru w październiku 2007 roku. Ubliżał im a nawet okładał monstrancją. W ten sposób odnosił się do funkcjonariuszy jak również policyjnych negocjatorów.

Duchowny zawarł ugodę z policjantami. Sąd wziął to pod uwagę. Warunkowe umorzenie oznacza, że duchowny został uznany za winnego znieważania oraz stawiania oporu policji.

- Stopień szkodliwości takiego zachowanie nie jest znaczny, było to zdarzenie incydentalne, oskarżony ma dobrą opinię - uzasadniała dzisiejsze orzeczenie sędzia Katarzyna Żmigrodzka.

Duchowny ma przeprosić policjantów w liście do Komendanta Głównego Policji. Ma też wpłacić cztery tysiące złotych na rzecz hospicjum.

Roman K. oskarżony jest również o naruszenie miru domowego, czyli bezprawne przebywanie aż do eksmisji w klasztornym budynku w Kazimierzu Dolnym. Ksiądz próbował się pogodzić z władzami zakonu, ale mediacja skończyła się fiaskiem. Ten wątek sprawy będzie rozpoznawany na procesie.

Źródło: Dziennik Wschodni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki