Koronawirus. Burmistrz Różana o wyborach prezydenckich: w tym momencie niemożliwe do zrealizowania są wyborcze procedury

Uważam datę 10 maja 2020 r. za nierealną i powodującą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców. A nie ma dla mnie nic ważniejszego, jak ludzkie życie. - pisze burmistrz.

Na swoim profilu FB burmistrz Piotr Świderski zamieścił wideo, w którym wyjaśnia, co zawarł w piśmie.

W tym piśmie podaję w wątpliwość sens organizacji wyborów na urząd prezydenta RP 10 maja tego roku. Koronawirus jest niebywałym zagrożeniem dla zdrowia i życia obywateli. W obliczu ogłoszenia stanu epidemii, ograniczeń, które płyną z tego faktu oraz zgodnej opinii specjalistów medycznych, niemożliwe jest moim zdaniem przeprowadzenie bezpiecznych wyborów.

(...) W piśmie do pani komisarz wyraziłem przekonanie, że skoro ogłoszono stan pandemii, odwołano wszystkie imprezy masowe, zabroniono publicznych zgromadzeń, zawieszono zajęcia w szkole, na uczelniach, to tragiczną w swoich skutkach dla zdrowia i życia niekonsekwencją byłoby zorganizowanie wyborów. Jaki sens ma w tym warunkach kampania "Zostań w domu"? (...)

Odnoszę wrażenie, że nie wszyscy rządzący zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Czasem wydaje mi się, że jesteśmy zwyczajnie oszukiwani - chciałbym się mylić. Mam nadzieję, że wszystko skończy się dla nas dobrze

Niżej pełna wypowiedź burmistrza:

W podobnym tonie wypowiadają się też inni samorządowcy z regionu. Np. wójt Kadzidła w pow. ostrołęckim Dariusz Łukaszewski.

Proszę o solidarność. Wybory muszą być przełożone. Wyraźmy jednoznaczne zdanie. Taka obywatelska presja ma sens. (...)
Nie miejmy złudzeń. Początek maja to nie czas na wybory, które byłyby jedynie zaproszeniem do niepotrzebnego spotkania się z chorobą. - napisał.

Co Wy o ty sądzicie? Pójdziecie na wybory 10 maja? W raporcie Polska Press Grupy znajdziecie też opinie samorządowców z innych części Polski.