Pani Jadwiga między handlowcami sprzedawała biżuterię. Dzisiaj siłą została usunięta ze swojego stanowiska.
- Wyrywali mi z rąk towar i rzucali go na ziemie a ja stałam i płakałam bo nic nie mogłam zrobić! - mówi Jadwiga Biela, która od 2005 roku wynajmowała do handlu 2 metry deptaka. - Jak tak można człowieka potraktować?
Zarządca terenu, który nie zgodził się na ujawnienie swojego nazwiska, twierdzi, że właściciel obiektu już dwukrotnie wymawiał kobiecie umowę najmu terenu. Ta jednak nie wyrażała zgody na jej podpisanie. Po kolejnej odmowie o interwencje poproszono policję i straż miejską. Służby porządkowe, które przybyły na miejsce zdarzenia wraz z zarządcą terenu podjęły decyzję o przymusowym usunięciu stoiska handlowego.
WIęcej na ten temat przeczytasz w papierowym wydaniu TO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?