Zatkany przepust pod drogą, wycięte drzewa, wykopane jamy wzdłuż rzeczki Ostrachy - tak wyglądają łąki i droga między wsiami Błędowo i Wola Błędowska. Mieszkańcy łapią się za głowy: to prawdziwa inwazja bobrów! Mali inżynierowie zaczęli im dokuczać stosunkowo niedawno.
- Bobry tu były od lat, ale nigdy tak nie psotowały - opowiada Krzysztof Wilga. - Trochę gałęzi ścięły, coś przekopały, ale nikomu nie przeszkadzały. Teraz jest inaczej.
Rzeczka była zamulona, czego te zwierzęta nie lubią. Dopiero latem tego roku Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Warszawie Oddział w Ostrołęce przeprowadził konserwację rzek, m. in. w gminie Baranowo. Bobry chyba dały znać znajomym, bo nagle jakby ich przybyło. Rolnicy pokazywali dziury wzdłuż rzeczki: nieuważny człowiek lub krowa mogą tam wpaść całą nogą.
- Wiemy, że one też gdzieś muszą te swoje żeremia budować, jamy kopać, gałęzie do spiżarni znosić, do tej pory razem tu żyliśmy - mówią rolnicy. - Jednak dalej się nie da. Co można zrobić, żeby wypłoszyć bobry, chociaż część?
O tym, co rolnicy mogą zrobić w tej sprawie, przeczytacie w papierowym wydaniu TO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?